Bobra zmiana

Regionalna Dyrekcja Ochrony Środowiska to urząd powołany do ochrony przyrody. Tymczasem w całej Polsce przygotowano plan likwidacji około 30% populacji bobra, który jest gatunkiem prawnie chronionym i objętym ochroną na mocy prawa Unii Europejskiej w ramach Sieci Natura 2000.

W świętokrzyskim zaplanowano zabicie 1800 bobrów. Ich likwidację mają przeprowadzić myśliwi a ciała zwierząt, niezgodnie z prawem, mają stać się ich własnością.

Niezgoda przyrodników na tak drastyczny zabieg depopulacji bobra spowodowana jest tym, że RDOŚ łamie prawo polskie i unijne w kilku punktach. Przede wszystkim populacja bobra jest przeszacowana a w najlepszym wypadku oszacowana na wątłej podstawie badań ankietowych wśród leśników. Znamy takie badania z poprzednich lat kiedy to przyrodnicy poszukiwali ginącego gatunku ptaka, kraski. 99% oddanych w ankietach krasek było w rzeczywistości pospolitymi …sójkami. Po drugie prawo nakazuje –zanim się zabije chroniony gatunek – znaleźć rozwiązania alternatywne. Tu uznano, że polowanie to jedyna skuteczna metoda na zmniejszenie strat związanych z podtapianiem przez bobry łąk i lasów. Po trzecie, bobry za darmo zatrzymują wodę w ekosystemie. Świętokrzyskie jest jednym z najbardziej zagrożonych województw niedoborami wody pitnej a Polska jest jednym z najbardziej zagrożonych tym problemem …na świecie. Dzięki rozlewiskom, które tworzą bobry nie trzeba niszczyć rzek przez budowę zbiorników retencyjnych, nie trzeba za te zbiorniki płacić, woda sobie stagnuje, zwiększa się bioróżnorodność, która jest czynnikiem pozytywnie wpływającym na zdrowie ludzi i …przyrody. Po czwarte odstrzał bobrów powinno się stosować jako metodę ograniczania „znaczących szkód” np. zniszczenie dróg czy innej infrastruktury. Tymczasem RDOŚ chce zezwolić na strzelanie do tych bobrów…które dadzą się upolować a nie tych, które podtapiają drogi czy tory kolejowe. Ważne, żeby pokotem położyć 1800 zwierząt. Bez względu na to co one robią.

Jednak najbardziej arogancki pomysł RDOŚ to sposób konsultowania zarządzenia z obywatelami. Konsultacje społeczne projektów zarządzeń trwają od 4 do 7 dni kalendarzowych co stoi w sprzeczności z zasadami publikowanymi przez Rządowe Centrum Legislacji, Kodeksem konsultacji opublikowanym na stronie internetowej Ministerstwa Administracji i Cyfryzacji. Tak krótki termin konsultacji społecznych stoi w sprzeczności z ratyfikowaną przez Polskę Konwencją z Arhus. Zwyczajną praktyką jest 21 dniowy okres przyjmowania przez urzędy wniosków i uwag w ramach konsultacji społecznych. Poza tym obowiązek konsultacji społecznych wynika z Ustawy o działalności pożytku publicznego i o wolontariacie.

Szczególną praktykę konsultacji społecznych wymyślił właśnie świętokrzyski RDOŚ. Pierwotnie ogłosił on, zapewne omyłkowo, 21 dniowy termin konsultacji czym wprawił w zdumienie całe przyrodnicze środowisko. Jednak dość szybko musiał dostać „bęcki” z góry bo już minutę po północy, następnego dnia zmienił ogłoszenie wyznaczając 6 dniowy termin na zgłaszanie uwag. To jeszcze nic. Pan dyrektor uczynił to bardzo specyficznie: pod tym samym linkiem co pierwotne ogłoszenie. Po wejściu w link okazuje się, że widnieją tam dwa pisma z tym samym znakiem. Dopiero otworzenie dokumentów ujawnia różne znaki pism. Co więcej zawiadomienie ma datę 6.10.2016 a zostało zamieszczone 5.10.2016. Zamieszanie z datami i numerami pism może skutecznie zdezinformować a nocna podmiana pod jednym linkiem niemal całkiem wyklucza możliwość uzyskania informacji o skróceniu terminu.

Ciekawa jest sama treść uzasadnienia zmiany terminu. Otóż RDOŚ przekonuje, że ze względu na ochłodzenie należy skrócić konsultacje aby móc skutecznie odstrzelić bobry jeszcze tej jesieni. Oznacza to wprost, że konsultacje są fasadą i decyzja o odstrzale jest już podjęta i nie ma z czym zwlekać. Regionalny Dyrektor Ochrony Środowiska Waldemar Pietrasik urządził sobie po prostu hucpę z obywateli i organizacji pozarządowych, do wysłuchania których zobowiązuje go prawo. Pan dyrektor miał dobry ubaw bo krytyczny wobec swoich działań artykuł prasowy skomentował w mediach społecznościowych emotikonami rozdziawionej a następnie roześmianej buźki. Następnie …wpis usunął. Gratulujemy panu dyrektorowi poczucia humoru, samozadowolenia i umiejętności prowadzenia merytorycznego dialogu zgodnie z prawem.

Prawo obywateli do uczestnictwa w stanowieniu prawa jest niezbywalne i urzędnik państwowy postępując w ten sposób może być podejrzany o popełnienie przestępstwa umyślnego niedopełnienia obowiązków oraz działanie na szkodę interesu publicznego. Skrócenie standardowo przyjętego 21 dniowego okresu na konsultacje społeczne do 6 dni (w tym dwa dni wolne od pracy!!!), uniemożliwia społeczeństwu wypowiedzenie się w sprawie odstrzału bobrów. Zgodnie z treścią artykułu 231 Kodeksu Karnego funkcjonariusz publiczny, który przekraczając swoje uprawnienia lub nie dopełniając obowiązków, działa na szkodę interesu publicznego lub prywatnego, podlega karze pozbawienia wolności do lat 3. Jest to tzw. przestępstwo urzędnicze.

regionalny-dyrektor-ochrony-srodowiska-w-kielcach-skomentowal-krytyczny-artykul-wobec-swoich-bezprawnych-dzialan