Młodzawy jak tundra

Stawy rybne koło wsi Młodzawy w powiecie pińczwskim  to jedno z ciekawszych ornitologicznie miejsc w województwie świętokrzyskim. Położone 50 km na południe od Kielc i 9km od Pińczowa przy samej Nidzie w sąsiedztwie rozległego olsu w bezpośredniej bliskości rezerwatu entomologicznego z murawami kserotermicznymi Krzyżanowice, stanowią ważny i niezwykle interesujący przystanek na trasach przyrodniczych wędrówek.

Najbardziej interesujące gatunki ptaków stwierdzone na stawach to: nury czarnoszyje i rdzawoszyje, perkoz rogaty, łabędź krzykliwy i czarnodzioby, rożeńce, świstuny i płaskonosy, rybołowy i drzemliki, czaple białe i nadobne, szlamiki rdzawe, dubelty i bekasiki, biegusy rdzawe, małe, malutkie, piaskowce. Wśród ptaków spiewających na szczególną uwagę zasługują podróżniczej i pliszka cytrynowa.

Drugi z wymienionych gatunków, pliszka cytrynowa,  jest w Polsce gatunkiem bardzo nielicznie lęgowym (około 30 par, pierwsze lęgi stwierdzono w 1994 roku) i nielicznie zalatującym. W woj. świętokrzyskim  posiada status gatunku zalatującego sporadycznie (stwierdzona 12 razy z czego w latach 90. 6 razy i od 2000 roku również 6 razy).

Jest to gatunek wschodni, zajmujący areał od wschodnich i północnych krańców Polski, Litwy i Łotwy, przez Rosję z półwyspem Kolskim, Białoruś,  Ukrainę, Syberię aż po Chiny, Wietnam, Laos, Tajlandię, Indie i Pakistan. W czasie migracji obserwuje się ją również w Niemczech i  Czechach, Szwecji i Finlandi a także w Kazachstanie, Maroku, Iranie i Izraelu.

Pierwsza i druga obserwacja pliszki cytrynowej na stawach w Młodzawach miały miejsce 11.04.1993 i 1.05.1993 roku. Pojedynczy samiec w szacie godowej żerował na spuszczonym, błotnistym dnie stawu o rzadkiej roślinności. Ptak był płochliwy. Obserwowane wspólnie z nim pliszki żółte niemal nie płochliwe dawały się obserwować z łatwością. Poza większa płochliwością ptak różnił się oczywiście wyglądem. Pliszka cytrynowa ta niewielki ptaszek o smukłej sylwetce, okrągłej głowie, bardzo długim ogonie i dość długin nogach. Jednak to co robi ogromne wrażenie to ubarwienie. Dorosły samiec w szacie godowej przypomina cytrynową maskotkę o okrągłej puchatej lub zrobionej z waty główce. Czarne oczko i szeroki czarny kołnierz podkreślają ciemno cytrynową barwę. Popielate skrzydłą z dwiema białymi pręgami dodają całości szyku i niepowtarzalności.

Kolejna obserwacja tego pięknego ptaka miała miejsce 15.05.2011 roku. Wśród licznych pliszek żółtych pojawił się na chwilę nieco inny ptak. To była krótka obserwacja ale ziarno niepewności zostało zasiane; żółta głowa i popielate skrzydła z białymi pręgami oraz inny głos brzmiący jak tsrliii a nie jak piiijjj pliszki żółtej. 3-4 sekundy obserwacji to jednak za mało aby zbudować sobie pewność co do poprawności oznaczenia. Jak mawia klasyk, to była jedynie "impresja". Pomimo ogromnego zmęczenia prowadzeniem całą dobę obserwacji udało się wykrzesać odrobinę zdeterminowania. Podjęto poszukiwania dziwnej pliszki. Przeszukano kilkakrotnie jeden duży i dwa mniejsze błotniste stawy z żadką roślinnościa. W końcu udało się. Ptak siadł na dnie wysychającego kanału łączącego stawy. Nie było wątpliwości. To samica pliszki cytrynowej . Fotografie nie pozostawią złudzeń.

I tym razem ptak był znacznie bardziej płochliwy i skryty niż pliszki żółte. Unikał otwartych przestrzeni, chronił się w błotnistych obniżeniach pośród roślinności wodno błotnej. Samiczka  ubarwiona jest mniej intensywnie niż samiec ale radość z obserwacji była równie wielka.

Na zakończenie tej przygody  wylądował na stawie kolejny gość z tundry syberyjskiej: kulik mniejszy. Corocznie ten gatunek jest w województwie świętokrzyskim obserwowany tylko kilka razy. Ale o tym kiedy indziej.