Planowa ale sprzeczna z prawem ogólnopolska eksterminacja bobrów

7 października na stronach internetowych większości RDOŚ opublikowano do konsultacji społecznych projekt zarządzeń zezwalających na odstrzał bobrów przez PZŁ . Opublikowane projekty dotyczące 13 województw przewidują odstrzelenie, w ciągu 3 lat, łącznie 25313 bobrów.

Szacunki liczebności bobrów w Polsce są rozmaite. W raporcie przedłożonym Komisji Europejskiej w 2013 r. na podstawie art 17 dyrektywy siedliskowej, Polska oficjalnie podała oszacowane krajowej populacji bobra na ok. 36-41 tys. W 2015 r. na zlecenie GDOS przeprowadzono „inwentaryzację” bobrów która dala wynik 31572 osobniki; choć następnie, posługując się absurdalnym założeniem o 100% zasiedleniu wód przez bobry, „poprawiono” to oszacowanie do liczby ponad 100 tys. GUS podaje ponad 100 tys., ale zbiera dane metodą ankietową, więc liczba ta mierzy raczej wyobrażenie leśników i myśliwych o liczebności bobrów, niż samą liczebność.

 

Z wyjątkiem RDOŚ w Kielcach, który zastosował uczciwy 21-dniowy termin, większość RDOS uznała obecne konsultacje społeczne projektów za czynność wyłącznie rytualną, o czym świadczą wyznaczone terminy na składanie uwag. Niechlubnym rekordzistą jest tu RDOŚ  Rzeszów, który wyznaczył termin konsultacji na 4 dni (w tym tylko 2 dni robocze).  Pozostałe RDOŚ wskazały 5-7 dniowe terminy.

 

Większość projektów budzi wątpliwości co do zgodności z delegacją ustawową do wydania odpowiednich zarządzeń (art. 56a ustawy o ochronie przyrody):

– Ustalono zbiorcze liczby bobrów do odstrzelenia w poszczególnych powiatach, pozostawiając powiązanie konkretnych lokalizacji odstrzału z występowaniem szkód bobrowych dopiero myśliwym-adresatom rozporządzenia. Tym samym, rozporządzenia w tej formie nie spełniają wymaganej przesłanki „konieczności zapobiegania poważnym szkodom”. Pozytywnym wyjątkiem jest projekt łódzki, który jako jedyny rzeczywiście wskazuje konkretne obszary odstrzałów mających zapobiegać poważnym szkodom.

– Słabo uzasadniono wymaganą przesłankę braku rozwiązań alternatywnych. W przypadku bobrów istnieje szeroki wachlarz rozwiązań łagodzących konflikty na styku interesów bobrów i ludzi.  W uzasadnieniach projektów zarządzeń zwykle wspomniano o takich rozwiązaniach, ale w żadnym projekcie nie uzasadniono przekonująco, dlaczego nie uznano ich za realną alternatywę dla odstrzałów.

– W województwie podlaskim, świętokrzyskim, warmińsko-mazurskim, wielkopolskim i dolnośląskim odstrzał dopuszczono także w obszarach Natura 2000  chroniących bobra. W żadnym województwie nie przeanalizowano wpływu na inne gatunki chronione w obszarach Natura 2000  zależne od siedlisk bobrowych.

– Samo założenie zredukowania populacji bobra i równoczesne deklarowanie, że nie wpłynie to na jego właściwy stan ochrony są wzajemnie sprzeczne: z definicji znaczący spadek liczebności populacji prowadzi do uznania stanu ochrony za niewłaściwy.

– Wszystkie zarządzenia zawierają zapisy mające ułatwić życie myśliwym ale sprzeczne z elementarzem legislacji. Np. wątpliwości nasuwa upoważnienie adresatów rozporządzenia do dalszego delegowania wykonania czynności na które zezwolono. Swoimi zarządzeniami RDOSie bez żadnej podstawy prawnej próbują rozstrzygać o własności zwłok upolowanych bobrów. RDOSie w zarządzeniach ustanawianych na czas określony 3 lat próbują bezprawnie udzielić myślowym bezterminowych zezwoleń na przetrzymywanie i obrót odstrzelonymi bobrami.