Rajd Ptasiarzy – województwo świętokrzyskie

Trzecia edycja Rajdu Ptasiarzy dobiegła końca. Trwa zliczanie wyników, wybieranie najciekawszych fotografii i pisanie relacji. Po 24 godzinach ornitologicznego maratonu trwa oczekiwanie na oficjalne wyniki.

Województwo świętokrzyskie po raz drugi reprezentowali ornitolodzy związani na codzień z Towarzystwem Badań i Ochrony Przyrody w Kielcach: Maciej Kubicki (student historii) i Marcin Urbański (student ochrony środowiska) oraz piszący te słowa reporter ecoPress.pl: Łukasz Misiuna (były student :). Jest to jedyna ekipa ze świętokrzyskiego.

Tegoroczna trasa została zmieniona w stosunku do ubiegłorocznej. Po pierwsze obserwacje rozpoczęto w nocy w Lasach Cisowsko – Orłowińskich gdzie spodziewano się stwierdzić kilka gatunków sów. Świt miał przynieść obserwacje kompletu leśnych gatunków z kilkoma reprezentantami ornitofauny górskiej. Plan nie zawiódł. Dzieki Marcinowi Urbańskiemu, który w tych lasach prowadzi badania nad rozmieszczeniem i liczebnością sów udało się "zaliczyć" niemal komplet leśnych gatunków sów. Bardzo wysoka aktywność głosowa była spowodowana prawdopodobnie wysokim ciśnieniem powietrza, bezdeszczewą i bezwietrzna aurą. Temperatura około 3st C dobrze pobudzała.Stwierdzenia puszczyka, uszatki oraz puszczyka uralskiego i włochatki dały wiele radości. Jednak prawdziwym rarytasem było stwierdzenie obecności sóweczki, najmniejszej polskiej sowy. Ten borealny gatunek w Górach Świętokrzyskich znany był dotąd z tylko jednego stanowiska. W Polsce jest gatunkiem rzadkim a jedynie w Karkonoszach i Puszczy Białowieskiej występuje regularnie i nieco liczniej.

Rankiem dużo radości sprawiła obserwacja bardzo nielicznej w Górach Świętokrzyskich muchołówki białoszyjej.

Kolejnym punktem trasy był zalew w Chańczy. Wbrem oczekiwaniom ptaki nie dopisały tu. Po krótkim rekonesansie udaliśmy się w rajd wzdłóż Wisły na południe. Majestat tej rzeki i nieporównywalne z niczym innym w naszym regionie widoki zrekompensowały niewielką liczbę nowych gatunków ptaków.

Prawdziwą perłą nanizaną na nic trasy miały się okazać wyjątkowo cenne ornitologicznie stawy   nad Nidą. Niestety zniszczenia dokonane przez zarządców stawów zmniejszyły atrakcyjność tego akwenu i przepłoszyły ptaki. Oczywiście jak zawsze można tu było obserwować kilka gatunków kaczek w bardzo dużych ilościach, kilka gatunków rybitw oraz siewkowców. Najciekawsze chyba były 3 kuliki wielkie oraz nigdzie już nie słyszane bąki i wciąż zwiększający liczebność w regionie dzięcioł białoszyi. Nieco przybici i zawiedzeni mniejszym niż spodziewany, wkładem w listę gatunków ruszyliśmy na drugi kompleks stawów rybnych.

Z małą energią i w kryzysie motywacyjnym ni stąd ni z owąd postanowiliśmy poszukać …żołn. Ten "klejnot wśród ptaków" miał miec swą kolonię lęgową gdzieś na trasie naszej wędrówki. Żołna, jeden z najpiekniej ubarwionych polskich i chyba europejskich ptaków znajduje w województwie doskonałe warunki do gniazdowania. Mamy obecnie jej najliczniejszą populację w kraju. Jest to gatunek ciepłolubny, liczny na południu Europy i w Afryce. W piaszczystych skarpach kopie norki i tam składa jaja.

Poszukiwania żołny nie trwały długo. Lessowa skarpa widoczna z daleka a nad nią 6 ptaków odzywających się fletowym, pełnym uroku głosem. "Niezwykłe okoliczności przyrody" skłoniły nas do odbycia jednego z nielicznych odpoczynków.

Drugi z kompleksów stawów rybnych na Ponidziu  okazał się być jednym z najbardziej interesujących miejsc w czasie Rajdu. Obserwacje takich gatunków jak bielik, czapla biała, kulik mniejszy czy podróżniczek to prawdziwa ornitologiczna uczta. Prawdziwym zaskoczeniem i wielką radością byłą obserwacja pliszki cytrynowej. Ptak początkowo był bardzo płochliwy i nie dawał pewności co do poprawnego oznaczenia gatunku. Jednak nasz upór i ponowne poszukiwania przyniosły owoc w postaci kilkunastu fotografii tego ciągle nieczesto widywanego u nas gatunku. Mimo stwierdzania kolejnych stanowisk legowych w kraju, głównie na wschodzie i północy, w województwie świętokrzyskim jest to gatunek obserwowany nie corocznie.

Ostatnie dwa miejsca zaplanowane do odwiedzenia to były łąki nad Nidą oraz kamieniołomy również w dolinie Nidy. I tu przyszedł kryzys. Zaplanowane do stwierdzenia gatunki chruścieli oraz kilkanaście pospolitych gatunków związanych z terenami otwartymi …nie pojawiały się. Pozostało nadal niemal 6 godzin a ptaków nie było. Napięcie rosło, zmęcznie również. po to aby zaobserwować pospolita sikorę modrą musieliśmy jechać do Pińczowa i tam dopiero udało się usłyszeć głos tego ptaka. Na szczęście jeden z nas kilka dni wcześniej obserwował ją tam. Było duże prawdopodobieństwo, że i tym razem będzie. Powrót nad Nidę w inne, zazwyczaj pełne ptaków miejsce również nie przyniósł spodziewanych obserwacji. Krótką listę ptaków szponiastych powiększył błotniak łąkowy.

Zgodnie z planem drugą noc Rajdu mieliśmy spędzić w pobliżu kamieniołomów gdzie liczyliśmy na obserwacje pójdźki i płomykówki. Niestety drobny defekt auta pozwolił na stwierdzenie tylko jednego z nich, pójdźki. Co pozwoliło na uzyskanie na prawdę imponującego wykazu sów.

W minionej edycji zespół w identycznym skladzie zajął 3 miejsce w kraju ze 152 stwierdzonymi gatunkami ptaków. W tym roku jest nieco słąbiej ale nieoficjalne dane pozwalają sądzić, że nadal drużyna Zacietrzewieni pozostanie w czołówce.

Większość ornitologów – rajdowiczów wskazuje na kilka elementów budujących sukces w postaci bardzo dużej ilości stwierdzonych gatunków ptaków w ciągu 24 godzin. Są to przede wszystkim: dobrze zplanowana trasa, duże umiejętności rozpoznawania ptaków, zgrana drużyna. Pierwszy warunek wydaje się być kluczowy ponieważ łączy co najmniej trzy elementy. Aby dobrze zaplanować trasę trzeba świetnie znać teren, region gdzie zamierza się "rajdować", wiedzieć w jakich miejscach występują konkretne gatunki ptaków oraz znać biologię ptaków (preferencje siedliskowe, aktywność dobowa, behawior itp). Bardzo ważnym warunkiem niezależnym od obserwatorów jest pogoda oraz zróżnicowanie środowiskowe województwa.

Wydaje się, że województwo świętokrzyskie choć bardzo małe, posiada wiele różnorodnych siedlisk. Wisła i jej dolina, Ponidzie z łąkami, doliną rzeczną i stawami rybnymi, dolina Pilicy, niewielkie rzeki, cieki o górskim charakterze, wielkie i zróżnicowane kompleksy leśne (bory jodłowe, świerkowe, sosnowe, buczyny, dąbrowy, łęgi), pola, wąwozy, zbiorniki zaporowe liczne kamieniołomy to najbardziej charakterystyczne elementy przyrodnicze. Pełna lista gatunków ptaków w województwie świętokrzyskim przekracza 200. Ciągle jest coś do zobaczenia i odkrycia.