Zadrzewione kępy w Everglades skutkiem prehistorycznej działalności ludzkiej

Paleoekolodzy we współpracy z archeologami wysnuli interesującą hipotezę dotyczącą powstania zadrzewionych wysp na  florydzkich bagnach Everglades. Dotychczas uważano, że są to węglanowe wyniesienia skały macierzystej zalegającej pod mokradłami. Obecność licznych szczątków aktywności ludzkiej (kości, ceramiki, zwęglonego drewna itp.) sugeruje, że początkowo mogły to być ludzkie osady albo wysypiska śmieci. W miarę zabagniania terenu mogły to być refugia dla drzew, których korzenie umacniały glebę, a procesy typowe dla ryzosfery powodowały dalsze wytrącanie węglanów (transportowanych korzeniami ze spągu) i fosforanów (te ostatnie mogły pochodzić z rozkładu kości).

Zadrzewione wyspy są w dużej mierze odpowiedzialne za bogactwo gatunkowe bagien Everglades. Jest to miejsce lęgowe lub przynajmniej ostoja aligatorów, ptaków i pum. W naturalnych warunkach lustro wód w Everglades jest zmienne i podobnie jak w innych miejscach strefy podzwrotnikowej występują tam pożary zarośli i torfu. Węglanowa i fosforanowa skorupa chroni glebę tych wyniesień przed ogniem, dzięki czemu stają się one refugium dla roślin i zwierząt, które mogą rekolonizować pożarzyska.
Ślady ludzkiej obecności archeolodzy datują na co najmniej 9 000 lat, a wykopaliska na kępach wskazują na ślady sprzed 5 000 lat. Ludzka działalność mogła dać początek tym formom geomorfologicznym, które tworząc mozaikę siedlisk zwiększają bioróżnorodność bagien. Ponadto szczątki pozostawione przez ludzi dostarczają fosfor, który limituje produktywność tych mokradeł, jednocześnie słabo przenikając do całego ekosystemu, dzięki czemu nie zachodzi nadmierna eutrofizacja. Paleoekolodzy z zespołu, któremu przewodzi Gail Chmura z Uniwersytetu McGilla w Montrealu zamierzają obecnie zbadać wiek, w którym na bagnach Everglades pojawiły się drzewa.
Współczesna działalność ludzka zagraża kępom w dwojaki sposób: Karczowanie drzew sprawia, że pozbawiona ukorzenienia gleba ulega erozji. Sztuczne utrzymywanie stałego, wysokiego poziomu wód z kolei powoduje zwiększone rozmywanie kęp, które w naturalnych warunkach w porze suchej były wyniesione ponad poziom wód.


Źródłowy komunikat Amerykańskiej Unii Geofizycznej

Komentarz archeologa

Żródło: bagna.pl, fot.: www.bocaratonbridgehotel.com