Rajd Ptasiarzy, III edycja, maj 14 2011.

Już tylko dwie i pół godziny pozostały do rozpoczęcia III Rajdu Ptasiarzy.

Impreza organizowana przez firmę Kestrel, której właścicielem jest znany ornitolog Jacek Betleja, elektryzuje środowisko ornitologów – terenowców już trzeci rok. Prosta lecz niezwykle pojemna idea polega na całodobowej, maratońskiej niemal rywalizacji między zespołami złożonymi z ornitologów, miłośników ptaków, pasjonatów fotografii przyrodniczej i tego rodzaju zapaleńców. Zespoły które mogą liczyć nie więcej niż 5 osób mają za zadanie w ciągu 24 godzin zaobserwować jak największą liczbę gatunków ptaków dziko występujących w Polsce (znajdujących się na liście akredytowanej przez Komisje Faunistyczną Polskiego Towarzystwa Zoologicznego, sekcji ornitologicznej).

Rywalizacja odbywa się w kilku kategoriach; najważniejsza i najbardziej prestiżowa to oczywiście stwierdzenie największej liczby gatunków, kolejne to: najlepsza relacja, najlepsze zdjęcie ptaka, najlepsza relacja fotograficzna, najlepsza ornitolożka (która zaobserwowała najwięcej gatunków) .

Smaczku i pikanterii dodają szczegóły regulaminu. Otóż zespoły nie moga się kontaktować w czasie Rajdu z innymi ornitologami z zewnątrz, aby np. otrzymywać na bieżąco informacje gdzie w terenie przebywa jakiś cenny lub jeszcze nie stwierdzony gatunek; ornitolodzy nie mogą stosować stymulacji głosowej ułatwiającej wykrywanie niektórych gatunków; lwia część gatunków musi być stwierdzona przez cały zespół. Czyni to rywalizację bardziej wymagającą a zarazem wymusza zespołowe działanie. Interesującą i nieco rozluźniającą atmosferę jest kategoria: najbardziej oryginalna nazwa zespołu.

Według większości uczestników kluczem do sukcesu jest dobrze zaplanowana trasa. Ożywioną dyskusję i prostety części zawodników wzbudziła tegoroczna nowość. Mianowicie Organizator zaproponował aby trasy były zapisywane GPSem i po Rajdzie publikowane na Facebooku, na koncie Rajdu. Ornitolodzy pilnie strzegą tajemnicy szczegółowego przebiegu trasy niczym jakiejś tajemnej receptury albo technologii dającej sukces.cStąd pomysł spotkał się z oporem części rajdowców.

Środowisko ornitologiczne jest zdominowane przez mężczyzn stąd zainteresowanie i ożywienie wzbudza pierwszy i jak dotąd jedyny w pełni damski zespół.

Do rywalizacji staje 28 zespołów i ponad 100 ornitologów. Ci fascynaci, zwykle spokojni i skupieni tym razem przeistaczają się w przepełnionych adrenaliną ridaerów, nastawionych na zwycięstwo, które przynosi rozgłos w środowisku, cenne nagrody, poczucie dumy i wiary w swoje umiejętności. Przede wszystki jednak Rajd jest wyjątkową okazją zacieśnienia więzi koleżeńskich i przeżycia fascynującej przygody pełnej niespodzianek.

Również jak zauważył jeden z uczestników, w czasie Rajdu zwykła sikorka znaczy tyle samo ile najciekawszy, super rzadki gatunek. Bowiem nikt nie wie, który z nich będzie tym, który da najdłuższą listę gatunków.

W tym roku symbolem Rajdu jest drop Otis tarda, gatunek uznany za wymarły w Polsce. Czy to znak, że będzie to rajd pełen rzadkości?

W Rajdzie bierze udział również reprezentant ecopress.pl. Relacja pojawi się po zakończeniu przygody.

Więcej o Rajdzie na: http://www.kestrel.pl/  o raz  http://www.facebook.com/RajdPtasiarzy

Dla wszystkich rajdowców i kibiców: http://www.youtube.com/watch?v=rfgAlCzgMlM&feature=fvst

 

P.S. z ostatniej chwili: wszelkie kanały informacyjne przez które porozumiewają się zespoły i organizatorzy są od kilku godzin zupełnie głuche. Napięcie narasta…