Mazowieckie wierzby to Holenderki
Tak, tak – słynne mazowieckie, rosochate, "chopinowskie” wierzby, tak wydawałoby się arcypolskie to cudzoziemski wynalazek. Sadzili je na wałach, groblach oraz wzdłuż kanałów melioracyjnych i przycinali co roku osadnicy z Holandii, potocznie zwani Olędrami lub Olendrami.