Europie grozi głód

Już za kilkadziesiąt lat w Europie może zabraknąć żywności – ostrzegają eksperci.

Jak informuje TVP Info, "dziś problem głodu dotyka blisko miliarda osób, głównie z najbiedniejszych krajów Afryki i Azji. Jeśli Unia Europejska nie postawi na produkcję żywności, problemy dotrą także i do nas.

Za 40 lat na Ziemi będzie ponad 9 miliardów ludzi. Teraz jest niecałe 7. Tak szybki przyrost będzie miał swoje konsekwencje: zapotrzebowanie na żywność na świecie zwiększy się o 70%. W krajach rozwijających się może się nawet podwoić – mówi dr Andrzej Hałasiewicz, ekspert w Kancelarii Prezydenta RP.

Problem w tym, że popyt na żywność rośnie znacznie szybciej niż jej produkcja. Efekt? Żywność jest coraz droższa i przez to mniej dostępna. Według Organizacji Narodów Zjednoczonych, liczba głodujących na świecie nieprzerwanie rośnie. Dziś przekracza już 830 milionów. Jeśli tej tendencji nie uda się zatrzymać, kryzys dotrze także bogatej Europy.

To jest już problem międzynarodowy. Rosnący popyt w takich krajach jak Chiny czy Indie może spowodować, że braki żywnościowe będą odczuwalne także i u nas – ostrzega prof. dr hab. Jerzy Wilkin z Uniwersytetu Warszawskiego.

Największą „zmorą” krajów Unii Europejskiej jest nadmierny rozwój biopaliw. Uprawy na cele energetyczne zaczynają wypierać produkcję żywnościową. Zdaniem naukowców to niebezpieczna tendencja, którą trzeba zatrzymać.

Nie ma nic ważniejszego niż żywność. Jest takie amerykańskie powiedzenie: Food First – czyli żywność przede wszystkim, na tym powinniśmy się skupić. Zachowując jednocześnie tak zwany zrównoważony rozwój, czyli taką produkcję żywności, która nie będzie szkodzić środowisku – przypomina prof. dr hab. Jerzy Wilkin z Uniwersytetu Warszawskiego.

Takie wnioski to rezultat dwudniowej konferencji naukowej w Warszawie. W Stolicy obradowali przedstawiciele czołowych instytucji naukowych Europy zajmujących się problemami rozwoju rolnictwa i wyżywienia. Wspólnie wypracowane stanowisko w tej sprawie, tak zwane „Memorandum Warszawskie” wkrótce trafi na forum Parlamentu Europejskiego. Tam sugestiami naukowców zajmą się już politycy.

–Mamy nadzieję, że to wywoła dyskusję w Unii, bo problem choć na razie mało zauważalny, rzeczywiście istnieje – podsumowuje profesor Timothy Benton z Africa College w Wielkiej Brytanii.

Inicjatorem dyskusji o problemach żywnościowych w Europie była Polska. Zorganizowanie międzynarodowej konferencji naukowej, było jedną z Imprez naszej prezydencji w Radzie Unii Europejskiej."

Źródło: Radosław Bełkot, Redakcja Rolna TVP, TVP Info, www.tvp.info, fot. sxc.hu