Nowy „instrument OZE” w Polsce już od 2013 roku!

Zgodnie z wymogami KE, kraje członkowskie Unii Europejskiej muszą wdrożyć system, w którym produkcja energii elektrycznej w oparciu o odnawialne źródła energii będzie rzetelnie zweryfikowana za pomocą tzw. systemu gwarancyjnego. Zgodnie z deklaracjami Ministerstwa Gospodarki, oraz wejściem życie kontrowersyjnej „ustawy OZE”, do Polski zaimplementowany zostanie nowy system tzw. gwarancji pochodzenia (GoO). Będzie on znaczenie różnił się od obecnie obowiązującego sytemu kwotowego czyli świadectw pochodzenia energii. Już GoO wzbudza wiele kontrowersji i pytań wśród podmiotów sektora OZE. Dlatego też 3 października w Warszawie, odbyła się szeroka debata sektorowa, organizowana przez Zespół CBE Polska. Aktualność i potencjał poruszanych zagadnień docenili nie tylko Polscy specjaliści, bowiem wśród blisko osiemdziesięciu uczestników pojawili się eksperci z Austrii, Hiszpanii, Wielkiej Brytanii, Francji, Norwegii, Niemiec, Włoch i Holandii. 

 

W związku z wątpliwościami jakie niesie ze sobą wprowadzenie nowego „instrumentu OZE”, odbyło się pierwsze w Polsce, specjalistyczne seminarium poświęcone nowo projektowanemu systemowi gwarancji pochodzenia energii (ang. Guarantee of Origin). Wydarzenie zostało przygotowane przez Zespół CBE Polska we współpracy z Association of Issuing Bodies (jednostką wyznaczającą standardy GoO i zrzeszającą europejskie organy wydające owe gwarancje) RECS International (organizacją zrzeszającą wytwórców energii i podmioty handlujące GoO) oraz E-Control (austriackim regulatorem – odpowiednikiem polskiego URE, który najskuteczniej w Europie wdrożył i nadzoruje system GoO). Organizatorzy, którzy w swoim dorobku mają już kilkanaście profesjonalnych spotkań zadedykowanych tematyce systemów wsparcia energii OZE, również tym razem gościli kilkudziesięciu ekspertów z Polski i zagranicy, którzy przez cały dzień intensywnie debatowali na temat różnych aspektów związanych z gwarancjami pochodzenia energii. Partnerami seminarium były firmy: Amsterdam Capital Trading – specjaliści zajmujący się m. in. obrotem gwarancjami pochodzenia i emisji CO2 oraz Statkraft AS – europejski potentat branży energetycznej, specjalizujący się w energii odnawialnej.

 

Geneza GoO oraz funkcjonowanie systemów w poszczególnych krajach

 

Pierwotnie gwarancje pochodzenia energii, nie były planowane jako „instrument zarobkowy”.   Założeniem KE było wprowadzenie systemu gwarancyjnego OZE, który miałby służyć realizacji celów wskaźnikowych przez poszczególne kraje członkowskie. Ponieważ z gwarancją nie były związane pieniądze, system był postrzegany jako odporny na oszustwa i miał obrazować postęp zielonej energii w poszczególnych krajach. Początkowo GoO dotyczyły głównie hydro-elektrowni a ich „żywotność” wynosiła 5 lat (w tej chwili wynosi 3 lata, a najnowsza nowelizacja ma wprowadzić 12 miesięczny okres obowiązywania). Zdaniem  Diane Lescot z Zarządu Observ’ER oraz AIB dyrektywa nie narzucała w sposób sztywny sposobu implementacji GoO w poszczególnych krajach. Przedstawiała jedynie wytyczne względem instrumentu i dawała dużo swobody w zakresie wdrażania: „Dyrektywa RES-E 2001/77/EC nie mówi czy ważniejsze jest postrzeganie oraz śledzenie środków i celów, czy tworzenie wsparcia, a konkretnie dofinansowania ze strony rządu, które mógłby ułatwić działania wymiany transgranicznej. Państwa członkowskie UE projektują swój system gwarancyjny w różny sposób, jednakże z uwzględnieniem wytycznych i standardów, tak by możliwy był przepływ gwarancji po zagranicę kraju” – stwierdziła ekspertka.

W efekcie, powstało kilka „szkół wdrażania”. Jednym z najciekawszych i najefektywniejszych jest model austriacki wdrożony prze E- Control. Na seminarium 3 października, o tym wdrożeniu opowiadała Angela Puchbauer-Schnabel, Starszy Specjalista ds. Energii Odnawialnej i Oznakowania, E-Control. Prelegentka pochwaliła się, iż:  „aktualnie w bazach danych, które tworzone są od 2003 roku, mamy zarejestrowanych 80% krajowych firm, które produkują energię i handlują GoO. Jest to około 250 dostawców, 14,000 zakładów produkujących energię i 140 operatorów sieci. System przepływu gwarancji pochodzenia jest przejrzysty i transparentny. Za korzystanie z tych danych na rynku krajowym nie pobieramy opłat. Określona należność obowiązuje jedynie w przypadku handlu transgranicznego.” ‑ dodała.

 

Ujednolicenie i standaryzacja systemu

 

Sekretarz Generalny AIB – Phil Moody podkreślił na wydarzeniu,  iż organizacja pracuje nad standaryzacją w zakresie ujednolicenia szczegółów wydawania GoO oraz harmonizacji ich transferów. Ma ona wejść wejść w życie w pierwszej połowie  2013 roku i będzie obligatoryjna dla wszystkich krajów członkowskich. Jak stwierdził: „AIB opracowuje normy i standardy, aby wprowadzić zasady dla wszystkich… żeby grać w tę samą grę. Już dziś mogę potwierdzić, iż gwarancje będą mogły być używane tylko przez 12 miesięcy.  Wprowadzimy również restrykcyjne wymogi by nie było podwójnego naliczania i oszustw. W Wielkiej Brytanii już dziś firmy muszą ujawniać informacje na temat pochodzenia energii i jej rozliczania pod groźbą utraty koncesji”.

Standaryzacja i krajowe regulacje zaprojektowane zgodne z zaleceniami AIB są więc niezwykle istotne. Należy wystrzegać się sytuacji jaka zaistniała np. w Hiszpanii, gdzie system nie spełnia tych standardów. Konsekwencje dla kraju są dotkliwe, bowiem jest on handlowo ograniczony geograficznie do własnego terytorium. Żaden z krajów europejskich nie kupuje hiszpańskich gwarancji, bo są one niezgodne ze wymogami. Polska jest obecnie na etapie projektowania przepisów i musi koniecznie wziąć pod uwagę błędy hiszpańskie.

            Peter Niermeijer, Sekretarz Generalny RECS International, kolejny z prelegentów seminarium, również podkreślił istotność ujednolicenia systemu oraz wprowadzenia standardów. Jego zdaniem: „jednym z powodów tworzenia Guarantee of Origin jest ich potencjalna transparentność. W RECS staramy się motywować rządy do wdrożenia wspólnych zasad, gdyż śledzenie energii w danych krajach musi być zgodne z ich normami sieciowymi. W celu dostarczania gwarancji odbiorcom, trzeba stworzyć spójne uregulowania prawne.

 

Czym wobec tego jest gwarancja pochodzenia i w jakim celu ją pozyskiwać?

 

Według definicji (2009/28/EC Artykuł 15. pk. 6) to specyficzny elektroniczny dokument określający co najmniej: źródło energii, z którego energia została wytworzona, daty rozpoczęcia i zakończenia produkcji, czy dotyczy ona: energii elektrycznej / ogrzewania / chłodzenia, lokalizację, rodzaj i moc instalacji, w której energia została wytworzona, czy i w jakim stopniu instalacja korzystała ze wsparcia inwestycyjnego, czy i w jakim stopniu jednostka energii korzystała w jakikolwiek inny sposób z krajowego systemu wsparcia oraz rodzaj systemu wsparcia. Jak wspomniała  Diane Lescot: „Gwarancja źródła pochodzenia energii wytworzonej ze źródeł odnawialnych jest ściśle powiązana z „zieloną energią” i jej podstawowym celem jest poręczenie ekologicznego charakteru tej energii. W Unii Europejskiej konsument ma coraz większą „świadomość ekologiczną’ i coraz częściej chce kupować energię OZE. Guarantee of Origin jest dokumentem potwierdzającym jej pochodzenie. Zawiera w sobie szczegółowe informacje między innymi na temat elektrowni, która ją wyprodukowała, jest swoistym dowodem na to skąd, kiedy i w jaki sposób energia została wytworzona”. Ekspertka podkreśliła,  że „art. 6 dyrektywy 2003/54/EC narzuca obowiązek ujawniania źródeł energii, zaś art. 3 dyrektywy 2009/72/EC wprowadza zobowiązanie ujawnienia tych informacji odbiorcom końcowym i stawia wymóg, aby regulator wprowadził format etykietowania miksów energetycznych”.

Jak stwierdził Phil Moody, Sekretarz Generalny AIB: „gwarancja pochodzenia jest instrumentem pozwalającym konkurować z pozostałymi producentami energii. Dzięki niej można udowodnić odbiorcy końcowego ekologiczny charakter energii”. Ponadto dodał, iż najbardziej skomplikowanym procesem jest pozyskanie GoO dla CHP. Wspomniał też, że wydawanie gwarancji dotyczących ciepła i chłodu nie jest powszechne, wręcz znikome. Wedle jego wiedzy, dotychczas pojawiły się jedynie dwa takie przypadki w Danii.

 

Transgraniczny aspekt GoO

 

Najciekawszym elementem z puntu widzenia polskiego sektora OZE, jest fakt iż gwarancją pochodzenia w przeciwieństwie do „kolorowych certyfikatów” można handlować w Europie.  Obecny system świadectw pochodzenia jest swoiście „ograniczony lokalnie” do kraju w którym obowiązuje. Natomiast prawidłowo pozyskaną gwarancją pochodzenia jest instrumentem obrotu we wszystkich państwach członkowski UE. Obecnie w systemie EECS (European Energy Certyficate System) funkcjonują takie kraje jak: Norwegia, Szwecja, Finlandia, Dania, Niemcy, Holandia, Wielka Brytania, Irlandia, Belgia, Luksemburg, Francja, Hiszpania, Szwajcaria, Austria, Włochy, Portugalia i Słowenia. Polska jest jednym z krajów aplikujących do systemu. Po jego implementacji polscy producenci będą mogli sprzedawać swoja zieloną energię do wyżej wymienionych krajów. 

 

Jak zatem zarobić na GoO?

 

            Zdaniem Sebastiaana Ratha, Dyrektora Wykonawczego holenderskiej firmy brokerskiej Amsterdam Capital Trading a zarazem Partnera seminarium: „Polska jest jednym z krajów, które wśród aplikujących do systemu są postrzegane jako najbardziej potencjalny. Już dziś można zaobserwować zainteresowanie zagranicznych odbiorców Polskimi GoO , które mogą być konkurencyjne cenowo. Najwięcej gwarancji kupuje dziś Holandia, Belgia i Niemcy. W kwestii cen, ekspert dodał: „za każdą megawato-godzinę  istniej określona cena, jej wartość określa rynek – dobrowolność nabywcy, prawo popytu i podaży… co kieruje nabywcami? Sprzedający i kupujący energię chcą się wyróżniać z tłumu innych dostawców elektryczności, ale sam produkt – energia jest w zasadzie taka sama… Są na rynku nabywcy, którym zależy na wizerunku”. Zdaniem Pana Ratha, cena energii pozyskiwanej ze źródeł odnawialnych może być nawet 500% większa, a „GoO to dodatkowa jakość, stempel zwiększający wartość energii, którą sygnuje”. Następnie reprezentant ACT zwrócił uwagę na wahania cen GoO, spowodowane np. warunkami atmosferycznymi w danym okresie. Za przykład podał niedostatek deszczu w 2011 roku, który wpłynął na zmniejszenie produkcji hydro-energii w krajach skandynawskich i tym samym zmniejszył potencjał obrotu. Ekspert dodał również, iż „katastrofa elektrowni w Fukushimie znacznie wpłynęła na rynek Guarantee of Origin. Klienci nie chcieli kupować energii jądrowej, jej cena spadła, wzrosły inne ceny. Cena rożnych typów gwarancji zawsze podnoszą się szybko i opadają powoli. Przyszły rok będzie dla GoO raczej rynkiem niedźwiedzia (będzie przejawiał długotrwałą, silną tendencję spadkową) niż rynkiem byka (któremu towarzyszy długotrwała, silna tendencja wzrostowa, co zwykle oznacza wzmożone zakupy akcji).

Ze względu na restrykcyjne wymogi emisyjne, Polska  jest również atrakcyjna  jako duży rynek zbytu. Szczególnie mocno interesują się Polską kraje skandynawskie. Potwierdzeniem tego faktu mogło być spotkanie networkingowe sponsorowane przez norweską firmę Statcraft – europejskiego lidera OZE. Spotkanie było ono integralną częścią seminarium i odbyło się 3 października, bezpośrednio po części wykładowej. Podczas bankietu, kilkadziesiąt osób mogło nawiązać pierwsze relacje handlowe z zagranicznymi partnerami handlującymi GoO.

 

Prognoza GoO w Polsce

 

W opinii Marii Przekopowskiej, z firmy CBE Polska, która była organizatorem seminarium: „można stwierdzić,  iż „na pierwszy rzut oka”  GoO nabiorą znaczenia dla polskich przedsiębiorstw energetycznych  dopiero około 2020 roku. Obecnie, dużą konkurencją są dla nich bowiem krajowe „kolorowe certyfikaty”, na których można o wiele więcej zarobić. Gdy system świadectw pochodzenia ulegnie wygaszeniu, lub gdy współczynniki znacznie ograniczą ich ceny – polscy wytwórcy zaczną interesować się pozyskiwaniem gwarancji i ich obrotem. Natomiast, już od 2013 roku energia z zagranicznymi gwarancjami pochodzenia pojawi się w ofertach dla polskich odbiorców końcowych (w tym dla tych przemysłowych). Wedle deklaracji naszych klientów, od początku 2012 roku systematycznie wzrasta liczba zapytań o oferty zielonej energii potwierdzonej gwarancjami. Szczególnie mocno,  interesują się tym odbiorcy końcowi z tzw. zagranicznym kapitałem. Dodatkowo ekspansję sprzedażową planują europejscy giganci OZE  co może znaczenie nakręcić kiełkujący rynek i podaż”. 

 

         Ze względu na ogromne zainteresowanie, specyfikę zagadnienia GoO, już dziś firma CBE Polska zaprasza na kolejne spotkania z zakresu rozwoju nowego systemu gwarancji pochodzenia w Polsce. Więcej szczegółów wkrótce na stronie: www.cbepolska.pl.

 

 

Opracowanie:

Maria Przekopowska, Kamil Szkup – CBE Polska