12 lat więzienia za szkody ekologiczne
Osoba, która wprowadzi do rzeki olej czy spowoduje wyciek substancji chemicznych do środowiska, trafi do więzienia, gdy w danym miejscu pogorszy to jakość wody czy gleby.
Za zanieczyszczenie wody, powietrza czy ziemi będzie można trafić do więzienia na okres od trzech miesięcy do pięciu lat. Tylko gdy takie działanie okaże się nieumyślne, sprawcy zanieczyszczenia będzie groziło maksymalnie dwa lata pozbawienia wolności. Takie kary przewiduje nowelizacja kodeksu karnego, którą w piątek uchwalił Sejm. Zmiany te trafią teraz pod obrady Senatu.
Działalność firmy
Nowela zakłada, że przedsiębiorcy za spowodowane szkody ekologiczne będą surowiej karani niż pozostałe osoby. W przypadku gdy do zanieczyszczenia dojedzie w wyniku działalności przedsiębiorstwa, które np. musi mieć pozwolenie na korzystanie ze środowiska, kara wyniesie nawet osiem lat więzienia. Jeżeli okaże się, że działanie było nieumyślne, to maksymalna kara wyniesie trzy lata pozbawienia wolności.
Sankcje będą surowsze, im większe będzie zanieczyszczenie. Jeżeli np. wyciek substancji spowoduje duże zniszczenia w świecie roślinnym i zwierzęcym lub w dużym stopniu obniży jakość wody, powietrza czy ziemi, to kara więzienia wyniesie od sześciu miesięcy do ośmiu lat. Gorzej będzie, gdy okaże się, że szkoda ekologiczna spowoduje ciężki uszczerbek na zdrowiu człowieka. W takiej sytuacji kara wyniesie od roku do 10 lat pozbawienia wolności. Bez zmian pozostanie kara więzienia do 12 lat, gdy okaże się, że zanieczyszczenie doprowadziło do czyjejś śmierci.
Nielegalne wysypiska
Kary będą także za nieprawidłowe postępowanie z odpadami. Osoba lub firma, która będzie np. nielegalnie składować odpady, co doprowadzi do zniszczenia przyrody lub zagrozi zdrowiu ludzi, trafi do więzienia nawet na pięć lat. Wystarczy więc, że z takiego nielegalnego wysypiska przedostaną się nieczystości do wód gruntowych i skażą wodę w okolicznych studniach, by trafić do więzienia.
Nowelizacja przewiduje także zmianę kary w ustawie o ochronie przyrody. Zgodnie z nowelą za zabicie chronionych zwierząt będzie groziło od trzech miesięcy do pięciu lat więzienia. Dokładnie na taką samą odpowiedzialność narazi się ten, kto będzie posiadał obronione okazy lub nimi handlował. Oznacza to, że jak dana osoba będzie miała w domu np. krokodyla, to narazi się na takie kary. Takie same kary grożą za niszczenie, posiadanie czy handel chronionymi roślinami, których istnienie jest zagrożone.
Nowela określa, że tylko za nieumyślne zabijanie, przechowywanie czy handel chronionymi okazami zwierząt i roślin będzie niższa kara. W wariancie maksymalnym wyniesie ona dwa lata pozbawienia wolności. W takim przypadku można też liczyć na karę grzywny czy aresztu.
Źródło: Dziennik Gazeta Prawna