Gruszki na wierzbie – czyli na kogo powinien zagłosować ekolog? RAPORT.

Za nieco ponad dwa tygodnie będziemy mieli okazję skorzystać z wywalczonego prawa do głosowania. Partie jak zwykle obiecują dużo, planują, lobbują i walczą o głosy. Efekty pracy możemy ocenić idąc do urn. A jakie gruszki na wierzbie obiecują nam – ekologom – tym razem największe polskie partie? Na przegląd wziąłem cztery partie: PO, PiS, SLD i PSL. Nie zagłębiałem się w programy Ruchu Palikota, PJN itd, bo wtedy musiałbym wziąć pod uwagę wszystkie Komitety Wyborcze jakie się zarejestrowały. Przyjąłem więc chyba najsprawiedliwsze kryterium, mianowicie partie, które dostały się do Sejmu w 2007 roku. Uprzedzając pytania – PJN zawiązał się w trakcie trwania kadencji. Postanowiłem im się przyjrzeć bliżej i wyciągnąć jakieś wnioski. Zapraszam zatem do zapoznania się z moim obiektywnym – osobiście, a subiektywnym – patrząc okiem ekologa raportem. Zachęcam do wyrażania opinii z prośbą aby były to opinie merytoryczne, nie istotne czy negatywne czy pozytywne.

sldZacznijmy* od partii lewicowej, próbującej odkupić swoje grzechy i odbudowującej zaufanie rodaków. Ugrupowanie to ma stosunkowo najbogatszy zapis w swoim programie dotyczący ochrony środowiska i tematu ekologii. Jak jednak wiadomo nie ilość, ale jakość się liczy. Co zatem nam obiecują?

„SLD pragnie Polski rozwijającej się harmonijnie, w sposób zrównoważony i przyjazny środowisku…” – grzmi pierwsze zdanie rozdziału. Nie zawiera ono konkretów, ale to początek. Dajmy szansę. Dalej:

„…wieloletnie zaniedbania w najważniejszych kwestiach środowiskowych, n.in. w gospodarce wodnej, składowaniu odpadów czy planowaniu przestrzennym prowadzą do degradacji środowiska…” – czyżby rachunek sumienia będących nie tak dawno u władzy polityków lewicowych? „…Dlatego konieczne jest zreformowanie i uporządkowanie kwestii ochrony przyrody i gospodarki wodnej w RP.” – a co robiliście podczas swoich „pięciu minut”? No dobrze, lepiej późno niż wcale. W poważnie brzmiącym podrozdziale „Diagnoza” czytamy:

„Rząd PO-PSL (…) szeroko nagłaśniał system Natura 2000, jednak mało efektownie”

„Minione lata nie przyniosły przełomu w funkcjonowaniu MŚ i jego społecznym odbiorze, ani w podniesieniu rangi i znaczenia problematyki ekologicznej”

„…dla liberałów z PO, środowisko to albo ‘zasób’ nadający się do spieniężenia (tutaj program SLD przywołuje zamiar prywatyzacji Lasów Państwowych), albo uciążliwa ‘bariera’ w realizacji interesów.

„W ostatnich latach”, „podczas ostatnich rządów” – te zwroty pojawiają się niemal w każdym kolejnym akapicie na czterech następnych stronach programu wyborczego Sojuszu Lewicy Demokratycznej. Moje pytanie brzmi po raz kolejny: skoro piszecie o ostatnich latach, czemu nie cofniecie się jeszcze 5-6 lat dalej? Do swoich rządów. Od kiedy to program wyborczy obszerny zawiera aż cztery strony pisania o innych partiach, zamiast o swoich planach? Rozumiem, że przyjmujecie taktykę „lepiej nie obiecywać, nie będą później zarzucać kłamstw wyborczych”. Po przeczytaniu kolejnych wytykań dla rządzącej koalicji dochodzimy do poddziału „Propozycje”. Zacierając ręce z ciekawości zabieram się za lekturę:

– „Skoordynowanie planowania przestrzennego z ochroną przyrody…”
– „Potraktowanie jako zadanie priorytetowe – podjęcia prac nad wieloletnim krajowym planem zagospodarowania przestrzennego oraz wypracowanie wszystkich możliwych mechanizmów powstrzymujących procesy chaotycznej urbanizacji kraju”
– „Doprowadzenie do stworzenia podstaw „zielonej gospodarki” jako impulsu rozwoju gospodarczego i społecznego…”
– „Zwiększenie nakładów na inwestycje w gospodarce wodnej w związku z cyklicznie występującymi powodziami i suszami (…) konieczność opracowania i wprowadzenia w życie wieloletniego programu zarządzania wodami. Potrzebne są też programy inwestycji hydrotechnicznych na skalę lokalną (mała retencja) oraz regionalną i krajową (…)Trzeba również rozbudować instrumenty prawno-ekonomiczne związane z finansowaniem gospodarki wodnej”
– „Rozwój niekonfliktowej działalności turystycznej i sportowej, przy wykorzystaniu – wielkiego, jak na skalę europejską – potencjału bogactwa przyrodniczego. (…) Obszary Natura 2000, parki narodowe i rezerwaty oraz parki krajobrazowe mogą i powinny stać się magnesem przyciągającym turystów. (…)Należy więc uruchomić na większą skalę programy rozwoju infrastruktury turystycznej”
– „Stworzenie systemu bodźców do wprowadzania efektywnych i przyjaznych środowisku środków transportu”
– „Dokonanie ostatecznej weryfikacji granic obszarów Natura 2000”
– „Stworzenie trwałego, spójnego i racjonalnego kosztowo systemu administracyjnego ochrony środowiska”
– „Powołanie w przyszłości (kiedy?!) Agencji Ochrony Środowiska, łączącej zadania obecnej Generalnej i Regionalnych Dyrekcji Ochrony Środowiska oraz GIOŚ i WIOŚ.”
– „Traktowanie lasów jako strategicznego zasobu przyrodniczego”
-„ Nowelizacja ustawy o lasach”
– „Polska powinna podjąć dyskusję na szczeblu UE dotyczącą weryfikacji i modernizacji europejskiej polityki ochrony przyrody”
– „Opracowanie programu przywracania środowisku terenów zdegradowanych”
– „Rozpoczęcie prac nad kompleksową oceną systemu gospodarki odpadami”
– „Opracowanie, wspólnie z ministrami edukacji narodowej oraz nauki i szkolnictwa wyższego, narodowego programu edukacji ekologicznej”
-„ Opracowanie, wspólnie z ministrem gospodarki, narodowych programów rozwoju odnawialnych i alternatywnych źródeł energii”
– „Opracujemy kanon racjonalnego, uzasadnionego ekologicznie i ekonomicznie systemu powtórnego użycia wykorzystanych zasobów”
– „Opowiadamy się za przeglądem gospodarowania środkami w funduszach ochrony środowiska w aspekcie wykorzystania środków UE”
– „Celowe jest, naszym zdaniem, określenie nowej roli i miejsca administracji górniczej i geologicznej”
– „Sojusz Lewicy Demokratycznej będzie wspomagał działania obywatelskich w ramach kontroli społecznej”
– „Widzimy potrzebę stworzenia systemu nowych form aktywnej i efektywnej ochrony zasobów środowiskowych”

Jak widzimy jest tego sporo (wymienione wszystkie punkty) jednak czy możemy to traktować jako program wyborczy? Czy może bardziej jako marzenia SLD? Brak sprecyzowanych sposobów na realizację każdego z punktu, mógłbym dopisać po jednej stronie do każdego z nich opisując w jaki sposób można zrealizować dany program i skąd wziąć na to pieniądze. Buńczuczne plany SLD nie mają pokrycia w uzasadnieniach, których nie ma w ogóle. Jak na partię, która rządziła i chce powrócić do władzy i naprawić dużo spraw brak tu konkretów, a te SLD powinien dać, żeby odzyskać zaufanie wyborców. Kolejny raz poprzez obietnice bez pokrycia nie uda się wygrać wyborów. Słowa „Należy, powołanie w przyszłości, opowiadamy się, opracujemy, opracowanie, rozpoczęcie prac” nie brzmią zbyt dobrze w materiale wyborczym. Czemu nie macie opracowanych sposobów, programów ratowania środowiska tylko dopiero zaczniecie się za to zabierać po ewentualnym wygraniu wyborów? Takie rzeczy powinny być gotowe od razu, tak żeby na drugi dzień po powołaniu rządu zacząć to realizować, a nie dopiero zastanawiać się jak i za co, a po połowie kadencji, kiedy dojdziecie to tego jak to zrobić, stwierdzicie „Przed wyborami nie uda się tego zrobić” w trosce o to by nie tracić elektoratu. I tak co cztery lata. To tak jak przed meczem naszej wszakże kochanej kadry spytać piłkarza „Czy wygramy?” ten odpowie, że tak. Na pytanie „Jak wygramy?” odpowie, że najlepiej jak się da. Po meczu stwierdzi jednak, że się nie dało.

poPartia rządząca natomiast postanowiła bardziej zwięźle opisać swoje plany. W programie Platformy Obywatelskiej, wśród przewodzących tej kampanii 21 priorytetów próżno nam szukać jakiekolwiek zapisu dotyczące ochrony środowiska, ekologii czy GMO. Widzimy zatem na co ukierunkowana jest ta partia. Drążąc w programie znajduję rozdział „CZYSTE ŚRODOWISKO”, który usytuowany jest na ostatnich trzech stronach. Kolejny dowód na to, że partia Tuska nie planuje skupiać się na tym temacie. Może jednak się mylę, oby. Czytamy:

„Polska w ostatnich latach szybko się rozwija i nadrabia wieloletnie zaległości infrastrukturalne i gospodarcze.” – to do czego nawiązuje SLD w swoim programie, a dokładniej w pierwszych zdaniach rozdziału poświęconego środowisku. Nie mogłem się powstrzymać od ironii.

„Ten dynamiczny rozwój odbywa się w zgodzie z zasadami ochrony środowiska i właśnie dlatego nasz kraj ciągle wyróżnia się na tle innych krajów europejskich nieskażoną przyroda, pięknymi lasami, malowniczym krajobrazem.” – z całą pewnością to zasługa PO…

„Naszym celem jest dalsza, skuteczna ochrona i promocja unikalnych środowiskowych zasobów Polski…” – w jaki sposób, że tak zapytam? Rozumiem, że zabrakło miejsca na rozwinięcie tej kwestii z dbałości o środowisko i nieużywanie papieru. Słuszna sprawa.

Dalej PO się chwali:

– „największa ilość umów na budowę dróg i autostrad” – jak najbardziej jest się czym chwalić w dziale dotyczącym ochrony środowiska
– „zakończony spór wokół Doliny Rospudy i spór z Brukselą na temat wyznaczania obszarów NATURA 2000” – Platforma sama z siebie wywalczyła tak wiele… Tylko całować po stopach za takie dokonania dla Polski.
– „Najlepiej w historii radzimy sobie z wykorzystaniem funduszy…” – napomknę tylko tak zupełnie na marginesie, że najwięcej w historii mieli do rozdysponowania, więc szkoda bardzo, że nie wydają najmniej. Może tak byśmy te wydatki wykazali procentowo? 94,8% – tyle wg szacunkowych, pesymistycznych wyliczeń zostało wykorzystane z programu pomocowego z lat 2004-2006, natomiast wg wyliczeń bardziej optymistycznych przekroczone zostało 100%. Z tego co mi wiadomo z funduszu na lata 2007-2013 setki milionów zostaną niewykorzystane w ramach modernizacji infrastruktury. Większość analityków i specjalistów w zakresie funduszy unijnych nawet prognozując nie podaje liczby zbliżonej do 80% całej kwoty przeznaczonej dla Polski. Wiem, że „wyborczo” podanie kwoty „najwięcej” ładniej się prezentuje, ale bądźmy rzetelni.
– „Łagodzone są zapisy dotyczące polityki klimatycznej Unii Europejskiej. Dzięki zdecydowanej postawie polskich negocjatorów wypracowaliśmy korzystne zapisy dotyczące pakietu energetyczno-klimatycznego w odniesieniu do zobowiązań poprzedniego rządu przyjętych przez Rade Europejska w 2007 roku redukcji emisji o 20% i 30%.” – rozumiem, że tym warto, a nawet trzeba się chwalić. Tym bardziej w proekologicznym rozdziale. Żenujące.
– „Zaczęliśmy zarabiać na klimacie. Polska znacząco zredukowała emisje – mimo zaniedbań rządu PiS stworzyliśmy system, dzięki któremu Polska pozyskuje środki na inwestycje klimatyczne – w ten sposób zarobiliśmy już ponad 80 mln euro.” – bez tego delikatnego wtrącenia w drugim zdaniu ten program byłby jałowy.
– „Stworzyliśmy projekt ‘Green Evo’”

Po szybkim, zawartym jak widać w siedmiu punktach podtytule „czego dokonaliśmy” Platforma przechodzi do konkretów, „Co zrobimy”:

– „Najważniejszym celem rządu jest zapewnienie obywatelom wysokiej jakości życia – czystego powietrza, czystej wody i terenów zielonych, w zgodzie z rozwojem gospodarczym kraju.”

– „Kluczowe jest zachowanie unikalnej polskiej przyrody w dobrym stanie. Objecie ochrona najcenniejszych przyrodniczych fragmentów kraju oraz utrzymanie wyróżniającej się w skali Europy różnorodności biologicznej to nasz obowiązek wobec przyszłych pokoleń. Dążeniem rządu będzie kontynuacja działań związanych z powiększeniem obszaru chronionego Puszczy Białowieskiej, objecie ochrona unikalnego krajobrazu i przyrody Mazur oraz stworzenie mechanizmów wsparcia dla podmiotów gospodarujących na obszarach chronionych. Dużym problemem dla ochrony polskich gatunków roślin może stać się wysiewanie na polach roślinności genetycznie zmodyfikowanej. Rząd będzie dążył, aby w Polsce możliwe stało się tworzenie stref wolnych od GMO.”

– „Niemal 28% powierzchni Polski stanowią wyjątkowej jakości lasy. Konieczna jest kontynuacja programu zwiększania lesistości kraju. Konieczne jest również utrzymanie integralności Lasów Państwowych. Właścicielem lasów musi pozostać państwo.”

– „Dbając o mieszkańców polskich miast, będziemy wspierać ekologiczne formy transportu – transport zbiorowy i ścieżki rowerowe. Będziemy rozwijać inteligentne systemy sygnalizacji świetlnej, które nie tylko rozładowują korki, ale również powodują zmniejszenie emisji spalin. Wskutek znaczącej poprawy planowania przestrzennego w miastach będą skutecznie chronione obszary zielone (m.in. parki), które poza funkcjami wypoczynkowymi pełnią także inne ważne funkcje biologiczne, oczyszczają powietrze i retencjonują wodę.”

– „Mimo wprowadzenia wielu uproszczeń i skrócenia czasu oczekiwania na decyzje środowiskową, procedury i przepisy w zakresie ochrony środowiska nadal są skomplikowane. Będziemy dążyli do uproszczenia obciążeń administracyjnych w tym obszarze dla przedsiębiorców, w szczególności poprzez uproszczenie prawa i procedur, a także pełną informatyzacje tego sektora.”

– „Będziemy wspierać dalszy rozwój społeczeństwa obywatelskiego poprzez wzmacnianie współpracy z organizacjami pozarządowymi na rzecz ochrony zasobów przyrodniczych oraz jednoczesnego rozwoju gospodarczego kraju.”

– „Zreformujemy zarządzanie gospodarką wodna w Polsce, tak by uporządkować układ instytucjonalny, a także system zarządzania i finansowania, miedzy innymi poprzez rozdzielenie zarządzania wodami od zarządzania infrastrukturą.”

– „Do roku 2015 zakończymy kluczowe przedsięwzięcia związane z bezpieczeństwem dużych ośrodków miejskich i innych obszarów szczególnie zagrożonych wystąpieniem powodzi.”

Jak widać dużo planów na przyszłość, naliczyłem – co nie było trudne – osiem spraw „do zrobienia”, w poprzednim dziale „czego dokonaliśmy” punktów było siedem. Czemu zatem mamy zaufać Platformie, że przez następne cztery lata zrobi więcej niż zrobiła (nad tym bym się zastanowił czy oby na pewno oni to zrobili) przez poprzednie cztery lata? Tym bardziej, że żaden z postulatów ekologicznych nie znajduje się w słynnych już 21 priorytetach. Rozumiem, że te pozostałe nie mają takiej wagi?

pslPolskie Stronnictwo Ludowe. Jak czytamy „PSL łączy rozwój Polski z wymogami ochrony środowiska”. W sześciu zdaniach opisuje tezy w zakresie ochrony środowiska w swoim wyborczym programie:

– „Zadbamy o rozwój człowieka w czystym i zdrowym środowisku naturalnym.”

– „Będziemy działać na rzecz promowania postaw traktujących środowisko naturalne jako dobro ogólnonarodowe.”

– „Zapewnimy warunki do rozwoju  gospodarki w zgodności z  wymogami ochrony środowiska.”

– „Zdecydowane przyspieszenie rozwoju energetyki odnawialnej będzie  nie tylko wypełnieniem przyjętych zobowiązań międzynarodowych, ale wpłynie także na poprawę bezpieczeństwa energetycznego.”

– „Ochronimy będące dobrem narodowym lasy państwowe przed prywatyzacją.”

– „Priorytetowo potraktujemy ochronę zagrożonych powodziami terenów Polski.”

W rozwinięciu możemy zobaczyć wiele liczb, które przeciętnemu laikowi są już znane. Faktem jest, że do 2020 roku ograniczy emisję spalin o 20%, że do tego samego roku również 20% musi wynieść udział energii odnawialnej. Partia ta twierdzi, że jest w stanie temu sprostać i uporządkować wszystkie sprawy administracyjne i „społeczne bariery” (ekolodzy?). Uważam, że – idąc za domniemaniem niewinności – PSL zupełnie przez pomyłkę i przeoczenie nie wspomniał w tym samym programie o tym jak zamierza tego jakże trudnego czynu dokonać.

pisPrzejdźmy do ostatniej partii w moim zestawieniu – PiS. Nie bawili się w pisanie w punktach czego dokonają, co przyznam szczerze jest trochę niewygodne, ale nie czepiam się. Na początku działacze Prawa i Sprawiedliwości wychwalają rządy lat dziewięćdziesiątych i wszystkich kolejnych (zapewne i swoją, dwuletnią władzę) pisząc, że po 1989 roku Polska osiągnęła znaczny postęp w dziedzinie ochrony środowiska. Stało się to na skutek zamykania uciążliwych dla środowiska fabryk oraz m.in. wprowadzenia restrykcyjnych przepisów i ich egzekwowania. Dalej piszą o tym co jest największym problemem naszego kraju czyli zbyt duża energochłonność gospodarki jak i niedobór zasobów wody, zwłaszcza pitnej. Diagnoza postawiona, a gdzie recepta? „Nasze działania pragniemy prowadzić we współpracy z organizacjami pozarządowymi” – to bardzo ciekawe, mając doświadczenia z lat 2005-2007. Mimo wszystko znowu nie będę się czepiał, każdemu druga szansa się należy. PiS twierdzi także, że powinniśmy zadbać o mniejszą uciążliwość elektrowni węglowych i podaje w tym samym zdaniu sposób rozwiązania tego problemu: „wprowadzając nowoczesne filtry” – naprawdę jestem pod miłym zaskoczeniem. Dalej wszystko co wypracowali w moim mniemaniu niszczą tym: „i podobne proste rozwiązania techniczne.” Z tego zdania, a w zasadzie końcówki zdania bije tak dużo niekompetencji, że mogli tego nie wymieniać w programie. Mniemam, że chcieli być szczerzy i woleli wyłożyć przysłowiowe karty na stół – „nie wiemy za dużo w tym temacie”, brawa za to. PiS zarzuca także koalicji PO-PSL blokowanie własnych, jak się wyrazili „unikatowych w skali UE”, zasobów energetycznych, wymieniając węgiel kamienny i brunatny, gaz i geotermię. Stwierdzają także, że (jak przypuszczam w przypadku wygranej PiS) po wyborach renegocjują pakiet klimatyczny. Trzymam za słowo. Czytając dalej pojawia się co raz więcej postulatów wyborczych:

– „Rząd PiS będzie pracować na rzecz radykalnego zmniejszenia dystansu dzielącego Polskę od krajów europejskich przodujących w dziedzinie usuwania i wtórnego wykorzystania odpadów. (…) Będziemy przeciwstawiać się przywożeniu do Polski szkodliwych przedmiotów i substancji z zagranicy…”

– „PiS będzie zabiegać o docenianie wkładu polskich rolników na rzecz zachowania przestrzeni w stanie korzystnym z punktu widzenia ekologii.”

– „Zadbamy o promocję produkcji roślin bioenergetycznych w celu wykrozystania bioenergii w skali lokalnej.”

– „Promocja agroturystyki.”

– „Będziemy sprzyjać dalszemu wzrostowi udziału lasów w powierzchni kraju.”

-„PiS zadba, aby Natura 2000 była stymulatorem, a nie barierą rozwoju gospodarczego terenów, szczególnie wiejskich.”

– „Przywrócimy system finansowania parków narodowych, zrujnowany przez PO-PSL.”

– „Przez PO-PSL nie będzie można wrócić do 2013 (do tego roku trwa obecna perspektywa finansowa UE) roku do programów operacyjnych planowanych przez PiS, a zniszczonych przez PO-PSL mających na celu poprawę sytuacji gospodarki wodnej. (…) Chcemy wspierać drobną retencję w krajobrazie rolniczym…”.

Wszystko brzmi pięknie, ale Panie Jarosławie czy czasami nie mieliście swoich „pięciu minut”? Rozumiem jednak szczerze, że dwa lata to mało, zatem tego okresu nie można podsumować obiektywnie porównując go do obecnych rządów.

Kwestia GMO

SLD, PSL i PiS (jak dobrze widzę, jeśli nie to proszę o poprawienie mnie) nic nie piszą w tym temacie. Platforma Obywatelska mówi, że będzie „dążyć do utworzenia stref wolnych od GMO w Polsce” – można z tego dość łatwo wywnioskować, że nie mają zamiaru wprowadzić zakazu GMO w naszym kraju, a jedynie będą „dążyć”, nie pisząc jak i w jaki sposób tego dokonają, do wprowadzenia stref wolnych. Dość zastanawiające i warte dociekania szczegółowych stanowisk tej partii.

Podsumowując jednym, może dwoma zdaniami: „Jak?! Panowie i Panie Politycy ja się pytam JAK tego dokonacie?!” Bardziej jednak rozwijając, w niektórych momentach można było zaobserwować ciekawe zjawisko: nie koniecznie jednoznacznie, ale PiS chwalił… PO (PiS: „Będziemy sprzyjać dalszemu wzrostowi udziału lasów w powierzchni kraju” – jak wiemy rządzi PO, PiS zatem przyznaje, że Platforma przyczyniła się do powyższego wzrostu…) Żadna partia natomiast nie daje nam konkretów jak i co są w stanie zrobić. Podają tylko ogólniki bez sposobów ich wdrożenia. Jak im wierzyć? Głosowanie jak widać to loteria.

Powodzenia.

 

Źródło: www.przemekbicki.pl