Albo raport dla lotniska, albo sąd

Zarząd województwa wystosował do konsorcjum firm Arup i Ekoton, przygotowujących raport środowiskowy dotyczący budowy podlaskiego lotniska, przedsądowe wezwanie do wywiązania się z umowy. Nieoficjalnie mówi się o nieporozumieniach finansowych między stronami.

Arup i Ekoton na zlecenie zarządu województwa – za blisko 2 mln zł – w zeszłym roku przygotowały analizę środowiskową dla różnych lokalizacji przyszłego podlaskiego lotniska. Na jej podstawie na miejsce budowy wybrano Saniki niedaleko Tykocina. Tyle że Generalna Dyrekcja Ochrony Środowiska po skargach ekologów stwierdziła, że w dokumencie roi się od błędów i trzeba go poprawić. Wybrany teren znajduje się bowiem w pobliżu obszarów chronionych Natura 2000, a także występują tam duże nasilenia przelotów ptaków wędrownych.

A bez pozytywnej decyzji środowiskowej nie można wbić nawet łopaty pod budowę pasa lotniczego.Konsorcjum na przygotowanie poprawionego raportu – dla tylko trzech lokalizacji: w okolicach Tykocina, Zawad i Michałowa – ma czas do końca roku. Urząd marszałkowski chce, aby poprawki do raportu zostały przygotowane w ramach wcześniej wynegocjowanej kwoty. Z naszych nieoficjalnych ustaleń wynika, że tu tkwi właśnie problem.

Przedstawiciele konsorcjum firm opracowujących raport nie chcieli wypowiadać się w tej sprawie. W Arupie usłyszeliśmy, że nic nie wiedzą jeszcze o decyzji zarządu województwa, a żadne pismo do nich nie dotarło, więc nie mogą się ustosunkować. W Ekotonie odmówiono komentarza, tłumacząc, że liderem projektu jest Arup.

W całej sprawie bardzo ważny jest czas. Lotnisko ma być sfinansowane głównie z unijnych pieniędzy z budżetu na lata 2007-2013. Inwestycja najpóźniej ma być rozliczona do roku 2015. Gdyby udało się dotrzymać harmonogramu prac związanego z przygotowaniem raportu, termin budowy lotniska nie byłby zagrożony.

Dziś marszałek województwa Jarosław Dworzański do budowy lotniska w Sanikach będzie przekonywał urzędników w Brukseli. W dyrektoriacie ds. środowiska Komisji Europejskiej będzie tłumaczył, że realizacja inwestycji w tym miejscu nie będzie szkodzić środowisku.

Port lotniczy ma mieć drogę startową o długości 1800 metrów, z możliwością jej przedłużenia do 2400 m. Wszystko ma kosztować 500 mln zł.

Źródło: Gazeta Wyborcza Białystok