Projekt nowej ochrony gatunkowej roślin

W obiegu konsultacyjnym (na razie ‚wenątrzresortowo’) pojawił się projekt nowego rozporządzenia Ministra Środowiska o ochronie gatunkowej roślin (w tym mchów i wątrobowców). Przypominamy, że do jesieni 2014 r. wszystkie rozporządzenia o ochronie gatunkowej muszą zostać wydane na nowo, bo inaczej utracą ważnośc (konsekwencja zmiany ustawy z 2012 r.).

Projekt nowej organizacji ochrony gatunkowej roślin oparty jest na opracowaniu merytorycznym przygotowanym w początku 2013 r. na zlecenie GDOŚ przez PTOP Salamandra i zorganizowane przez Salamandrę grupy ekspertów, choć nie jest z nim identyczny (Ministerstwo w conajmniej kilku punktach zliberalizowało i osłabiło propozycje ekspertów Salamandry, a także wprowadziło uproszczenia w stosunku do tamtej propozycji).

Spod ochrony gatunkowej Minister proponuje zupełnie usunąć 10 gatunków względnie pospolitych: barwinka pospolitego (Vinca minor), grążela żółtego (Nuphar lutea), kalinę koralową (Viburnum opulus), konwalię majową (Convallaria majalis), kopytnika pospolitego (Asarum europaeum), kruszynę pospolitą (Frangula alnus),  pierwiosnka lekarskiego (Primula veris), porzeczkę czarną (Ribes nigrum), przylaszczkę pospolitą (Hepatica nobilis) i przytulię wonną (Galium odoratum).

Grupa ponad 100 gatunków ma być przesunięta spod dotychczasowej ochrony ścisłej pod ochronę częściową.W praktyce, w obecnym reżimie prawnym, oznacza to, że zakazy ochronne i obowiązki uzyskiwania zezwoleń pozostaną takie same, a tylko że zezwolenia na odstępstwa od zakazów będą mogły być wydawane ze względu na interes strony, a nie tylko ze względu na nadrzędny interes publiczny.

Ok. 100 gatunków proponuje się dodać pod ochronę gatunkową ścisłą lub częściową, głównie chodzi tu jednak o gatunki rzadko występujące.

Szeroko rozbudowane jest zezwolenie na niszczenie roślin i ich siedlisk „w wyniku racjonalnej gospodarki rolnej, leśnej i rybackiej” (Salamandra proponowała raczej odstępstwo na uszkadzanie roślin, ale nie niszczenie ich siedlisk).

W ocenie skutków regulacji Minister ocenia, że nowe rozporządzenie „zwiększy konkurencyjność gospodarki” i „zmniejszy liczbę konfliktów z ochroną przyrody”.

Fot. Ł.Misiuna