Ruch Palikota walczy o OZE?
Posłowie Ruchu przekazali w piątek ministerstwu gospodarki pismo, w którym zarzucili wicepremierowi Pawlakowi, że nie przygotował na czas ustawy o odnawialnych źródłach energii. Twierdzą, że narazi to Polskę na wielomiliardowe straty.
"Minęło 11 miesięcy, a Pański resort nie zaprezentował nawet projektu tej ustawy. Ta opieszałość będzie nas, obywateli Polski, kosztowała wiele miliardów złotych, dlatego że prawdopodobnie nie dostaniemy dotacji na OZE. Oznacza też dla finalnych odbiorców energii elektrycznej znaczne podwyżki rachunków, być może nawet dwukrotne. Ktoś, kto nie potrafi stworzyć projektu jednej ustawy, nie powinien zajmować eksponowanych stanowisk w państwie" – brzmi pismo do Pawlaka, odczytane przed ministerstwem gospodarki przez rzecznika klubu Ruchu Palikota Andrzeja Rozenka.
Uważa on, że UE skorzysta z pretekstu, jakim będzie brak ustawy i ograniczy lub całkowicie zlikwiduje dotacje do OZE. "Nie będziemy wytwarzali odpowiedniego procentu energii z OZE i będziemy podlegali wielomiliardowym karom, które zostaną wliczone do rachunków za prąd. Energia z OZE po to jest dotowana, żeby nie była najdroższa" – twierdzi Rozenek.
Ze swoim kolegą solidaryzuje się też Artur Dębski. "Od 2014 r. wraz z dymem przez kominy będą uciekać miliardy złotych. Tyle będzie kosztował brak decyzji w sprawie OZE. Jeżeli będziemy w ten sposób pracować nad obowiązkowymi według UE sprawami, będziemy tylko tracić – twierdzi poseł.
Do pisma do wicepremiera dołączono lampę naftową. Jak tłumaczył Rozenek, symbolizuje ona "zamierzchłe czasy przed elektryfikacją Polski, w których kierunku Polska nieuchronnie zmierza" za sprawą braku działań Pawlaka.
Projekt ustawy o OZE jest obecnie opracowywany w Ministerstwie Gospodarki. Rzeczywiście prace są mocno spoźnione – m.in z tego powody Polskie Stowarzyszenie Energetyki Wiatrowej przesunęło termin XIII Forum Energetyki Wiatrowej, które miało być poświęcone dyskusji nad ustawą.
Źródło: energiawiatru.eu
fot.Ł.Misiuna