Nie łączyć środowiska z gospodarką!

Premier Donald Tusk ocenił, że połączenie ministerstwa środowiska z ministerstwem gospodarki to "to pomysł do przemyślenia". Podkreślił, że nie ma mowy, aby pokłócił się w tej sprawie z ministrem gospodarki, szefem PSL Waldemarem Pawlakiem, który to zaproponował.

Tusk podkreślił, że "tematy klimatyczne, energetyczne i środowiskowe są de facto jedną wiązką problemów".
Wygląda na to, że premier ani nie zna, ani nie czuje problemów związanych ze środowiskiem. Tematy klimatyczne i energetyczne to oczywiście jedna wiązka problemów ale dobrze gdy w rządzie ścierają się racje reprezentowane przez oddzielne resorty. Nietrudno przewidzieć, że włożenie środowiska do gospodarki zakończy się dominacją gospodarki, szczególnie u nas, gdzie – łagodnie mówiąc – klasa polityczna ma małe wyczucie w sprawach środowiska. Takie połączenie osłabi pozycję Polski w dyskusjach dotyczących klimatu i energii na forum unijnym, bo zostanie potraktowane jak zwycięstwo węglowego lobby, które akurat jest niesłychanie silne w resorcie gospodarki.Wreszcie środowisko to nie tylko energia, o czym premier Tusk widać zapomniał. Jak kierować sprawnie takim gigantem do którego dojdzie też gospodarka wodna, leśna, ochrona przyrody? Cokolwiek premier Pawlak by nie powiedział, nie da się czymś takim zarządzać sprawnie. A brak fachowego zarządzania tymi sprawami, prędzej czy później doprowadzi do konfliktów, które dla rządu i Polski mogą zakończyć się tylko źle. Pozwolę sobie przypomnieć, że niepoważne traktowanie sprawy środowiska przez rząd Jarosława Kaczyńskiego skończyło się konfliktem wokół Rospudy, oraz zablokowaniem przez Komisję Europejską środków na wiele inwestycji. Łączenie środowiska z gospodarką na pewno wcześniej czy później doprowadzi do podobnej katastrofy.

Autor: Adam Wajrak

Źródło: Gazeta Wyborcza