Sprostowanie dotyczące artykułu w Echo Dnia z dn.4.12.2014 na temat wycinki drzew w Zagnańsku
W sierpniu 2014 roku biuro Stowarzyszenia M.O.S.T. otrzymało od mieszkańców miejscowości Zagnańsk dokumentację dotycząca wycinki cennej alei drzew w Zagnańsku. Wycinka miała miejsce w 2013 roku w maju. Przeprowadzono ją w związku z planowaną inwestycją rozbudowy drogi gminnej do powiatowej. Dotąd gruntowa droga biegnąca od przejazdu kolejowego przez Kościelną Górkę aż po cmentarz obecnie jest dwujezdniową jezdnią z chodnikiem i parkingiem na 90 aut.
Analiza dokumentacji związanej z inwestycją wykazała szereg niejasności i nieprawidłowości. Najważniejsze z nich to:
– błędna lokalizacja wycinki
– wycinka większej ilości drzew i innych niż wskazane
– przeprowadzenie wycinki w okresie lęgowym, innym niż wskazany przez Regionalnego Dyrektora Ochrony Środowiska w Kielcach i Starostę kieleckiego
– przeprowadzenie inwentaryzacji drzew przed wycinką w sposób uniemożliwiający ocenę stanu drzew
– niewykonanie inwentaryzacji przyrodniczej w terminie wskazanym przez Starostę kieleckiego
– wprowadzanie w błąd społeczności lokalnej i niezapewnienie jej ustawowej procedury partycypacji społecznej przez urzędników
– wykonanie analizy wpływu na środowisko oraz zdrowie ludzi dla stanu istniejącego bez uwzględnienia nasilenia presji na środowisko i mieszkańców ze strony wzmożonego ruchu kołowego, związanego z rozbudową drogi i planowaniem budowy centrum edukacyjnego w rezerwacie Zachełmie.
Ponadto zrealizowano inwestycję, która ma w zamyśle udostępnić turystycznie kamieniołom Zachełmie będący miejscem spektakularnego odkrycia tetrapoda przez kieleckich naukowców. W dokumentacji mówi się, że droga ma powstać na potrzeby ośrodka edukacyjnego, planowanego na terenie rezerwatu. Plan zadań ochronnych rezerwatu Zachełmie nie zezwala na prowadzenie tego rodzaju inwestycji na terenie rezerwatu. Co więcej, budowę drogi argumentowano potrzebami społeczności lokalnej oraz poprawą komfortu jej życia. Dopuszczono się tu dwóch nadużyć: po pierwsze istniejąca droga gminna była wystarczająca aby obsłużyć istniejące natężenie ruchu (wystarczyło zmienić nawierzchnię), po drugie błędnie stwierdzono, że chodzi o dobro mieszkańców podczas gdy drogę wybudowano z myślą o dużym ruchu turystycznym. Jakby tego było mało, inwestor stwierdził, że rozbudowa drogi nie zwiększy żadnych presji na środowisko i mieszkańców.
Należy zatem zapytać: jeśli chodzi o dobro społeczności lokalnej- po co budować drogę za niemal 3 mln zł, która prowadzi do..cmentarza i nijak się ma do znikomego natężenia ruchu? Oraz: skoro chodzi o budowę ośrodka edukacyjnego to czemu planuje się go w rezerwacie gdzie tego robić nie wolno i z jakiego powodu twierdzi się, że droga ma służyć dobru społeczności lokalnej? W oparciu o co inwestor formułuje tezy, że hałas, zanieczyszczenia i oddziaływanie na środowisko nie będzie większe niż dotąd? Jak inwestor wyobraża sobie brak zwiększenia presji w sytuacji, gdy dotąd droga była gruntowa i bez parkingów a obecnie jest dwujezdniową drogą powiatową z parkingiem na 90 miejsc a docelowo ma to być regionalna atrakcja turystyczna?
Zadamy też pytanie: jak doszło do tego,że Regionalny Dyrektor Ochrony Środowiska nie nakazał wykonania raportu oddziaływania na środowisko dla inwestycji, która w tak rażący sposób zmienia istniejące uwarunkowania społeczne i przyrodnicze oraz jest tak absurdalnie i niekonsekwentnie motywowana?
Pytań jest więcej a skutek taki, że obecnie „piękna” jezdnia z wielkim parkingiem świeci pustkami a historyczna, cenna aleja starych drzew została zdewastowana i to w środku sezonu lęgowego?
SPROSTOWANIE
Echo Dnia 4.12.2014 roku opublikowało artykuł redaktor Lidii Cichockiej pod tytułem „Prokurator oceni wycinkę?”. W tekście znalazł się opis sytuacji oraz m.in. wypowiedzi prezesa Zarządu Stowarzyszenia M.O.S.T. Łukasza Misiuny. Chcemy odnieść się do nieprawd, które wkradły się do tej publikacji. Otóż Łukasz Misiuna w rozmowie telefonicznej 3.12.2014 roku z Lidią Cichocką nie powiedział, że nieprawidłowością jest niewskazanie 3 wariantów alternatywnych dla przedmiotowej drogi. Powiedział, że nie nakazano wykonania raportu OOŚ i nie było obowiązku wskazania takiego wariantowania. Choć rzeczywiście inwestor wskazał tylko dwa warianty oraz wariant „0” -brak inwestycji. Druga nieprawda dotyczy stwierdzenia, że Stowarzyszenie będzie „składać skargę na wójta i nadzór przyrodniczy”. Tego Misiuna nie powiedział. Powiedział, że trwają prace nad ustaleniem, które organy są odpowiedzialne za liczne i rażące nieprawidłowości i złamanie prawa.
Domagamy się zatem od redaktor Lidii Cichockiej i redakcji gazety Echo Dnia do zamieszczenia sprostowania w tej sprawie.
Artykuł w Echu Dnia zawiera wypowiedzi nieautoryzowane.
Sprawa nielegalnej wycinki drzew w Zagnańsku jest badana w ramach:
Projektu „Monitoring obszarów Natura 2000 w województwie świętokrzyskim” realizowanego przez Stowarzyszenie Psychoedukacyjno-Przyrodnicze M.O.S.T. z Kielc, w ramach programu Obywatele dla Demokracji, wdrażanego przez Fundację im. Stefana Batorego, finansowanego z Funduszy EOG.