Świętokrzyskie popielice mają nowe domy
Pilchy to małe gryzonie bardziej przypominające wiewiórki czy polatuchy niż myszy. Mają puszyste futerko, długie, puszyste ogony, oczy jak czarne koraliki. Prowadzą nocny, nadrzewny tryb życia. Przemieszczają się skacząc po gałęziach drzew, rzadko schodząc na ziemię. Zakładają gniazda w dziuplach drzew, na strychach a czasem w jaskiniach i skalnych szczelinach. Zimą zapadają w hibernację, podobnie jak nietoperze. Przesypiają niemal cały rok. Są aktywne tylko latem, od późnego maja do pierwszych, październikowych chłodów. Zimują zwykle w ściółce, w korzeniach drzew, pod kamieniami a nawet pod budynkami. Obecność pilchów można stwierdzić po prostu obserwując je (co jest bardzo trudne), po specyficznie zgryzionych nasionach roślin (orzechy, bukiew, żołędzie), znajdując martwe zwierzęta np. na drogach (co zdarza się szczególnie na drogach przecinających kompleksy leśne będące miejscem ich występowania). Najlepszą i najprostszą metodą jest wybrać się na nocny spacer i nasłuchiwać. Popielice są bardzo głośne i wydają charakterystyczne cmoknięcia i chrumkania. Ten gatunek zajmuje też strychy domostw w pobliżu lasu. Są tam hałaśliwe i wścibskie. Bardzo łatwo stwierdzić ich obecność. Pilchy są wszystkożerne. Orzesznice i popielice odżywiają się głównie nasionami choć popielice nie gardzą bezkręgowcami a nawet jajami i pisklętami ptaków.
W Polsce występują cztery gatunki pilchów: orzesznica, która jest najmniejsza, koszatka, żołędnica i największa z nich popielica. Wszystkie są narażone na wyginięcie a ich populacje kurczą się. Ponadto wciąż wiedza o ich występowaniu i potrzebach jest niewielka. W województwie świętokrzyskim żaden kompleks leśny ani obszar chroniony nie ma wykonanej dokładnej oceny liczebności, składu gatunkowego, stanu populacji ani zagrożeń i metod przeciwdziałania im w odniesieniu do pilchowatych. Tak naprawdę nikt nie wie w jakiej kondycji są świętokrzyskie pilchy a w związku z tym nikt nie powinien prowadzić działań zagrażających im choćby potencjalnie. Jest niestety inaczej.
Największe zagrożenie, jak w przypadku wielu innych gatunków, to utrata i fragmentacja siedlisk. Pilchowate lubią naturalne, złożone drzewostany. Do zakładania gniazd potrzebują dziupli a te powstają tylko w odpowiednio starych drzewach. Do przemieszczania się wymagają zwartej kopuły zbudowanej z koron drzew (głównie liściastych). Brak dziupli i luki w drzewostanach znacznie ograniczają obszar występowania tych uroczych i interesujących zwierząt. Dotychczasowe doświadczenia dowodzą, że najlepszym sposobem na ochronę pilchów jest inne iż dotychczas gospodarowanie lasem.
Aby ten stan zmienić, na terenie Cisowsko – Orłowińskiego Parku Krajobrazowego w Nadleśnictwie Daleszyce rozpoczęto program badań i ochrony pilchów oraz program edukacyjny dotyczący tej sympatycznej grupy leśnych ssaków. W pierwszym etapie rozwieszono w lasach bukowych 200 specjalnych budek imitujących dziuple. W drugim etapie będzie prowadzony monitoring zajęcia budek. Zebrany materiał posłuży do oceny wielkości populacji pilchów i ich preferencji siedliskowych. Zebrane doświadczenia posłużą do realizacji kolejnych programów.
Ważną częścią podjętych działań są zajęcia edukacyjne skierowane do dzieci i młodzieży kieleckich szkół. Wiedza o istnieniu pilchów jest znikoma a wiedza o ich potrzebach, zagrożeniach i sposobach ich minimalizowania to właściwie…wiedza tajemna i mało kto ją posiada.
Program badań i ochrony pilchów realizowany jest przez Zespół Świętokrzyskich i Nadnidziańskich Parków Krajobrazowych we współpracy ze Stowarzyszeniem M.O.S.T. z Kielc i Nadleśnictwem Daleszyce a został dofinansowany przez Wojewódzki Fundusz Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej w Kielcach. To jeden z pierwszych programów przyrodniczych przy realizacji którego współpracują tak różne podmioty. Okazuje się bowiem, że interes przyrody zaczął być interesem wspólnym.
Łukasz Misiuna
fot. Barbara Bacler – Żbikowska