Gdańsk liczy na podmuch wiatru
Pomorze stawia na wiatr. Znakiem tego będzie ogromny wiatrak, który ma powstać w Gdańsku. Będzie on częścią naukowo-artystycznego projektu, promującego energię odnawialną. Podobne instalacje staną w niemieckim Rostocku i szwedzkim Kalmarze. Jak będą wyglądać – rostrzygnie konkurs – informuje portal trójmiasto.pl.
Efektem mariażu sztuki i techniki zwykle są niebanalne produkty o niesztampowej linii, a bywa, że i przeznaczeniu. Na podobny efekt liczą twórcy międzynarodowego projektu, poświęconego rozwojowi energii odnawialnej nad Bałtykiem.
– Sztukę mogą kontemplować wszyscy, zarówno pozytywnie nastawieni do energetyki wiatrowej, sceptycy, a nawet zdeklarowani przeciwnicy – tłumaczy dr Stanisław Abramik z Instytutu Elektrotechniki w Gdańsku, który reprezentuje Polskę w projekcie "Wind energy in the Baltic Sea Region 2 – the Upgrade". – Ważne, aby o energetyce wiatrowej mówić ciekawie i niekonwencjonalnie. Pomóc ma w tym demonstrator artystyczny – dodaje.
Demonstrator to rodzaj wiatraka w formie instalacji artystycznej, którą wspólnie zaprojektują artyści, naukowcy i konstruktorzy. Swobody będą mieć tylko tyle, by ich wizję udało się wdrożyć. Instalacja prawdopodobnie powstanie w parku Reagana. Trwają w tej sprawie uzgodnienia z gdańskim Zarządem Dróg i Zieleni.
– Gdański wiatrak zostanie zaprojektowany w Niemczech lub w Szwecji, a ten, który powstanie u nas, stanie w Kalmarze lub w Rostocku – tłumaczy Stanisław Abramik. – W każdym kraju będą pracowały trzy grupy artystów, których zadaniem będzie zaproponowanie demonstratora dla dwóch lokalizacji. Gdański zespół będzie składał się z pracowników Instytutu Elektrotechniki i artystów wskazanych przez Nadbałtyckie Centrum Kultury.
O wyborze zwycięskiego projektu i autora zdecyduje jury międzynarodowego konkursu, który finał będzie miał jesienią tego roku w Szwecji.
Czy energetyka wiatrowa potrzebuje promocji? Okazuje się, że tak. Jej rozwój często ograniczają nie tylko bariery prawne, finansowe, technologiczne, ale także ideologiczne.
– Duże znaczenie ma brak akceptacji społecznej dla energetyki wiatrowej, a właściwie dla urządzeń generujących energię z wiatru. Demonstrator powstanie w przestrzeni miejskiej i adresowany będzie do mieszkańców miast, gdyż to właśnie oni często uważają, że problem wytwarzania energii ich nie dotyczy. Bez względu na formę elektrowni, jest ona budowana zwykle poza miastami, zatem jej sąsiedztwo nie wpływa znacząco na jakość życia w mieście – przekonuje Stanisław Abramik.
Demonstratory fizycznie mają powstać w kwietniu lub maju przyszłego roku. Ponadto projekty uczestniczące w konkursie zostaną pokazane na mobilnych wystawach, organizowanych we wszystkich krajach uczestniczących w programie Południowy Bałtyk.
Źródło:EkoNews