Komisja Europejska przyznaje – plan ochrony przyrody zawiódł. Co dalej?
W piątek Komisja Europejska opublikowała raport, w którym krytycznie ocenia postęp w osiąganiu celów Strategii Ochrony Różnorodności Biologicznej do 2020. Główne przyczyny to niewłaściwie wdrożone i niewystarczająco egzekwowane prawo na poziomie krajowym oraz rolnictwo przemysłowe.
W 2011 roku Komisja przyjęła strategię, której celem jest powstrzymanie utraty różnorodności biologicznej we wszystkich państwach członkowskich do roku 2020. To konkretny plan działań składający się z sześciu celów rozpisanych na poszczególne zadania. Komisja stwierdziła, ze tylko w przypadku jednego celu – zwalczania inwazyjnych gatunków obcych – można mówić o postępie w realizacji. W przypadku pozostałych punktów strategii, które dotyczą m.in. wkładu rolnictwa, leśnictwa i rybołówstwa w zmniejszenie utraty bioróżnorodności, odbudowy zdegradowanych terenów czy pełnego wdrożenia dyrektyw środowiskowych, postęp jest niewystarczający lub nie ma go wcale.
Bioróżnorodność – dlaczego jest ważna?
Komisja alarmuje: bioróżnorodność to nie tylko nasze zdrowie, piękno krajobrazu i bujna przyroda, ale również stan naszych portfeli! Przekłada się ona w realny sposób na roczne obroty państw członkowskich. Szacuje się, że w Europie około 4,4 mln osób zatrudnionych jest w obszarze leśnictwa, rolnictwa i rybołówstwa. Sektory te generują ponad 405 miliardów EUR rocznego obrotu. Znaczna część tych terenów znajduje się w sieci Natura 2000 – europejskiego projektu, który ma na celu ochronę zagrożonych gatunków i siedlisk. Pokrywa on około 20 % terytorium Unii Europejskiej, a jego wartość to ok 200-300 mld EUR rocznie.
Natura 2000 – Jest dobrze, może być lepiej!
Choć Komisja Europejska skrytykowała jakość wdrożenia Dyrektywy Ptasiej i Siedliskowej, to zwróciła uwagę, że nawet małe postępy, choć powolne, są już widoczne. Jeszcze kilkanaście lat temu wiele gatunków takich jak niedźwiedź brunatny, wilk, bóbr czy wydra było zagrożonych. Całe szczęście, dzięki ukierunkowanym działaniom ochronnym, zapewniającym m.in. możliwość swobodnego ich przemieszczania się, obecnie gatunki te, w wielu krajach znajdują się pod należytą ochroną. Wypełnianie na poziomie krajowym postulatów programu Natura 2000 zapewnia ogromne korzyści, zarówno ludziom, jak i środowisku.
By jeszcze skuteczniej chronić tereny sieci Natura 2000, należy sporządzić odpowiednie plany zadań ochronnych. Niestety, tempo ich sporządzania i wdrażania w Państwach Członkowskich pozostawia wiele do życzenia – mówi Agata Szafraniuk, prawniczka z Fundacji ClientEarth – W 2012 roku, a więc po ponad 13 latach od istnienia tej sieci, tylko 58% obszarów Natura 2000 miały takie plany, lub takie plany miały być sporządzone. W Polsce proces ustanawiania takich planów trwa dopiero od 2007 roku i jeszcze nie został zakończony. Ponadto niespójna i nieprecyzyjna implementacja przez poszczególne Państwa Członkowskie utrudnia, a czasami wręcz uniemożliwia, realizację zadań związanych z siecią Natura 2000.
Piątkowy raport Komisji potwierdza, żeby odnieść sukces w ochronie bioróżnorodności należy całkowicie wdrożyć Dyrektywę Ptasią i Siedliskową na poziomie lokalnym, oraz tak dostosować politykę sektorową (przede wszystkim rolnictwo), by uwzględniała ochronę przyrody.
Pół miliona Europejczyków popiera Dyrektywę!
Latem tego roku Komisja Europejska postanowiła oddać głos społeczeństwu. W ramach tak zwanego procesu Fitness Check odbyły się konsultacje społeczne, których celem było poznanie zdania opinii publicznej – Dyrektywy Ptasia i Siedliskowa spełniają swoje funkcje? Większość z pół miliona osób, które wzięły w nich udział wypowiedziało się na tak. Warto zaznaczyć, że były to największe konsultacje społeczne w historii Unii.
Komisja Europejska w swoim piątkowym raporcie wyraźnie popiera głos środowisk przyrodniczych, które od dawna alarmują, że obowiązujące ramy prawne, a w szczególności Dyrektywa Ptasia i Siedliskowa są skuteczne i że potrzebują tylko pełnego wdrożenia i rygorystycznego przestrzegania. Ewentualna zmiana Dyrektyw mogłaby spowodować nie tylko ogromne szkody w ochronie przyrody, ale i dodatkowe poważne obciążenia dla administracji krajowej, a także lata niepewności dla przedsiębiorców i inwestorów spowodowane zmianą ukształtowanego i popartego praktyką wieloletniego orzecznictwa – dodaje Szafraniuk.
2016 rok – Jaka będzie przyszłość?
Należy mieć tylko nadzieję, że w trwającej debacie politycznej, argument ten oraz bezprecedensowe poparcie ze strony obywateli UE zostaną wzięte pod uwagę. Decyzja Komisji Europejskiej co do przyszłości Dyrektywy Ptasiej i Siedliskowej jest oczekiwana na początku przyszłego roku.
Katarzyna Kościesza
Media & Policy Assistant,Biodiversity
www.clientearth.org