Droga S7 w świętokrzyskim. Spektakularny sukces Pracowni na miarę Doliny Rospudy
1 lutego br. zapadła przełomowa decyzja w sprawie realizacji drogi ekspresowej S7 na odcinku granica województwa mazowieckiego/świętokrzyskiego – Skarżysko-Kamienna.
Naczelny Sąd Administracyjny przychylił się do argumentów Stowarzyszenia Pracownia na rzecz Wszystkich Istot, co skutkuje uchyleniem wyroku WSA z dnia 30 maja 2012 r. podtrzymującego decyzję środowiskową oraz zgodę na budowę tej drogi. Stowarzyszenie zaskarżyło oba dokumenty z uwagi na fakt, iż wykonanie przedsięwzięcia w planowanym kształcie doprowadziłaby do bezpowrotnego zniszczenia terenu o wyjątkowych walorach przyrodniczych, związanych z doliną rzeki Oleśnicy.
„GDDKiA ponosi pełną odpowiedzialność za opóźnienia przy budowie S7 na tym odcinku, bowiem forsuje plany budowy węzła „Skarżysko-Północ” wbrew rachunkowi ekonomicznemu, potrzebom społecznym i wymogom ochrony przyrody. Wyrok NSA oznacza, że realizacja tej drogi przesunie się o kolejne kilka lat” – mówi Radosław Ślusarczyk, Prezes Stowarzyszenia
Decyzja środowiskowa i zgoda na realizację inwestycji dopuszczały budowę węzła drogowego „Skarżysko-Północ” w miejscu o kluczowych walorach przyrodniczych:
– obszaru ważnego dla zachowania ciągłości i funkcjonalności Głównego Korytarza Ekologicznego Południowo – Centralnego, istotnego dla przemieszczaniu się wilka i łosia w skali europejskiej,
– unikatowym, jednym ze studziesięciu w Polsce stanowisk cennego, zagrożonego wyginięciem motyla z gatunku przeplatka aurinia oraz innych rzadkich motyli tj. czerwończyk nieparek, modraszek telejus oraz modraszek alkon,
– obszar wyjątkowo wrażliwy na zanieczyszczenie wód podziemnych, gdyż pierwszy poziom wodonośny występuje już na głębokości 0,5-1,5 m i nie jest izolowany od powierzchni.
Wskazać należy, iż Stowarzyszenie wielokrotnie zwracało się do Generalnej Dyrekcji Dróg Krajowych i Autostrad z uwagami do planów tej inwestycji, dostarczając konkretne rozwiązania projektowe zabezpieczające przyrodę doliny rzeki Oleśnicy. Głównym postulatem była rezygnacja z budowy węzła i doprojektowanie przejść dla zwierząt, co stanowiłoby działanie zabezpieczające łączność ekologiczną tego obszaru oraz troskę o większe bezpieczeństwo użytkowników ruchu. GDDKiA mogła w drodze międzysektorowych porozumień zrealizować inwestycję bez budowy węzła, co poskutkowało by tym, iż ten odcinek drogi mógłby być już w zaawansowanej fazie budowy.
„Znamienna jest postawa drogowców, przypominająca forsowanie budowy drogi „Via Baltica” przez dolinę rzeki Rospudy. Także tam musiały minąć lata zanim pogodzono ochronę przyrody z potrzebami społeczności lokalnej i prostym bilansem ekonomicznym” – dodaje Ślusarczyk
Pełna treść informacji: http://pracownia.org.pl/aktual
fot.sxc.hu